Wolność świętowali na pikniku [zdjęcia]
Tym razem bez manifestacji, pikiet i marszów. Sympatycy KOD spotkali się z całymi rodzinami. Bydgoszczanie jako pierwsi z regionu mogli się zapisać do powołanego w marcu stowarzyszenia.
„Wszystko dla wolności” pod takim hasłem w całym kraju Komitet Obrony Demokracji zorganizował weekendowe akcje. Data nie była przypadkowa. Czwartego czerwca 1989 roku miały bowiem miejsce pierwsze, wolne wybory parlamentarne.
Stolica maszeruje, reszta piknikuje
Tym razem w regionie nie było marszów ani manifestacji. Zorganizowano za to pikniki rodzinne. W bydgoskim Myślęcinku w sobotę stanął zielony namiot. Rozdawano Konstytucję RP, proporczyki, balony, egzemplarze gazetki „Drugi Sort” i czerwone motylki, które są symbolem wolności. - Ta rocznica jest radosnym świętem - mówi Katarzyna Zabłocka, liderka bydgoskiego KOD-u. - Czwartego czerwca otworzono pewne wrota w Polsce. Powinniśmy się z tego cieszyć, stąd nasza akcja przybrała taki rodzinny charakter.
W Toruniu wczorajszy piknik pod Łukiem Cezara trwał przez trzy godziny. Organizatorzy skupili się na promowaniu wolności i swobody zgromadzeń, by w ten sposób świętować rocznicę pierwszych wolnych wyborów. Osoby sympatyzujące z organizacją, mogły zapisać się na specjalną listę w celu otrzymywania informacji o aktualnych działaniach KOD-u. - To, co kiedyś robił Gomułka, teraz robi premier Kaczyński - ocenia Jerzy z Torunia. - Wystarczy prześledzić jakie zasady rządzenia wprowadza, żeby zauważyć powiązanie. Wprowadzono chociażby ograniczenie w handlu ziemią. Może wkrótce obowiązkowe staną się jeszcze dostawy produktów rolnych od rolników?
Delegacja z regionu wybrała się również do stolicy. Policja szacuje, że w tamtejszym marszu wzięło udział 10 tysięcy osób. Według organizatorów było ich o 40 tysięcy więcej. Pochód otwierali byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Była również premier poprzedniego rządu Ewa Kopacz. - Do Warszawy pojechali ci, którzy bardzo tego chcieli - odpowiada Katarzyna Kabacińska, rzecznik prasowy bydgoskiego KOD-u. - Wyruszył jeden autokar.
W Bydgoszczy chętni mogli się zapisać do stowarzyszenia od soboty. Po Toruniu i Włocławku takie deklaracje krążyły od wczoraj. - Do tej pory byliśmy tylko sympatykami komitetu - wyjaśnia Kabacińska. - Teraz można już wypełnić wniosek na jego członka.
Przy namiotach zatrzymywały się głównie starsze osoby. - Wspólnie z żoną byliśmy już na pikiecie w Warszawie, a teraz postanowiliśmy przyjechać do Bydgoszczy - opowiada spotkany przez nas 70-latek. - Nie można siedzieć bezczynnie w domu i tylko patrzeć na to, co się teraz wyrabia z naszym krajem. Społeczeństwo nie może dać się przekupić za 500 złotych.
- Uczestniczymy w pikniku, ponieważ pamiętamy jak było w czasach komuny i nie chcemy ponownie presji - dodaje Elżbieta Narolewska. - Chcemy żyć swobodnie, chcemy tego również dla naszych wnuków. Nam niewiele życia już zostało, ale oni będą się w tym kraju kształcić, pracować i zarabiać.
We wszystkich miastach, w których zorganizowano pikniki dzieci próbowały pobić rekord dotyczący długości rysunku. Akcja „Pociąg do demokracji” polegała na malowaniu wagoników. Wszystkie prace wysłano do Częstochowy, gdzie zostaną dokładnie zmierzone. Obecny rekord wynosi ponad 12 metrów.
Chcą darmowej antykoncepcji
Przedstawiciele Nieformalnej Grupy Inicjatywnej zbierali podpisy pod projektem ustawy obywatelskiej dotyczącej praw kobiet i świadomego rodzicielstwa. - Chcemy, aby w szkołach odbywały się lekcje edukacji seksualnej już od pierwszej klasy - wyjaśnia Anna Wróblewska- Zawadzka. - Uważamy, że powinien być zapewniony lepszy dostęp do środków antykoncepcyjnych, a dla najuboższych powinny być one darmowe.
Pomysłodawcy domagają się także utworzenia ogólnodostępnego rejestru lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia. Podpisy są zbierane do końca lipca. Szczegóły można znaleźć na profilu grupy na Facebooku.
Współpraca: Joanna Maciejewska, WA