Wojciech Fraś, gracz Rawlplug Sokoła Łańcut: Mecze z Wałbrzychem czy Słupskiem w play-off to może być wojna
Wojciech Fraś należy do czołowych graczy Rawlplug Sokoła Łańcut. Na razie w 24 meczach rzucił 281 punktów.
Dawno nie grałeś na Podkarpaciu. Jak podoba ci się atmosfera wokół kosza w tym regionie teraz?
Grając w Krośnie i przyjeżdżając do Łańcuta, zawsze bardzo miło wspominałem tutejszą atmosferę, ponieważ zarówno kibiców jak i zainteresowania koszykówką w tym regionie było sporo. Niestety z powodu pandemii gramy przy halach zamkniętych dla fanów. Atmosfera wokół meczu wydaje się być bardziej piknikowa. Póki co więc ciężko powiedzieć, że jest lepsza.
Co właściwie zachęciło cię do gry w Sokole?
Renoma klubu, grupa ludzi, jaka zebrała się w zespole i również osoba trenera Kaszowskiego, który jest i cenionym szkoleniowcem.
Jak wspominasz czas, gdy grałeś w Krośnie?
Zakończyliśmy sezon wygranym meczem o brązowym medal i mimo niedosytu z powodu przegranego półfinału, wspominam ten okres bardzo pozytywnie. Nie dostawałem wielu minut, ale na pewno sporo się uczyłem, mając bardzo dobrych koszykarzy wokół siebie.
W najwyższej klasie rozgrywkowej grałeś na razie raz. Myślisz o powrocie do Energa Basket Ligi?
Oczywiście, że każdy koszykarz myśli o grze poziom wyżej. Jeśli uda się rozegrać jeszcze kiedyś sezon w ekstraklasie, to na pewno będzie to spora nagroda za codzienny wysiłek. Czas pokaże.
Sokół należy w tym sezonie do czołówki w 1 lidze. Jak oceniasz wasze szanse na awans?
Nie chciałbym oceniać szans na awans, ale skupić się na meczach i treningu. Play-offy co roku potrafią być bardzo zaskakujące, także jakiekolwiek kalkulacje są pozbawione sensu.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- dyspozycji w bieżącym sezonie
- powrocie kibiców do hal
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień