W środę na boiskach ze sztuczną nawierzchnią OSiR kolejne mecze kontrolne rozegrały włocławskie zespoły piłkarskie.
Włocłavia - Orzeł Służewo 1:1 (1:0)
Bramki: Patryk Tyrajski (15) - Marek Tobiasz (63)
WŁOCŁAVIA: Litka - Przybysz, Gralak, Kuciński, Olszewski - Lewandowski, Klimek, Tyrajski, Markiewicz, Boruczkowski, Jaroszewski. Na zmiany weszli: Głodkowski, Kasiński.
ORZEŁ: Czarnecki - Bobiński, Tobiasz, Kołacki, Urbański, Kułakowski, Jakóbczak, Kazimierczak, Stolarski, Żuchowski, Lewandowski. Na zmiany Zielonka, Błachowicz, Cieślakiewicz.
Lider Włocławek - KS Kutno 1:3 (0:2)
Bramki: Tomasz Szablewski (83) - Kamil Zagajewski (22), Mariusz Jakubowski (43, karny), Maciej Kowalczyk (78)
LIDER: Szczepańczyk - Czaplicki, Kowalski, P. Szablewski, Olach, Dewil, Więtczak, T. Szablewski, Łazarski, Kołodziejski, Pyczka. Na zmiany weszli: Dobruń, Wrześniewski, Sujecki.
Pierwszą porażkę w czasie zimowych przygotowań zanotował Lider. Włocławianie ulegli KS Kutno, przewodzącemu po rundzie jesiennej w lidze okręgowej, gr. łódzkiej. Zespół prowadzi dobrze znany we Włocławku Sławomir Ryszkiewicz.
- To był zdecydowanie najbardziej wymagający przeciwnik z jakim dotychczas graliśmy. Niestety powieliliśmy błędy z ostatnich sparingów, które tym samym rywal wykorzystał - powiedział Dariusz Kopczyński, trener Lidera. - Nie był to zły mecz w naszym wykonaniu, ale nie wykorzystaliśmy kilku okazji. Goście byli bardziej doświadczeni i ograni. Był to bardzo pożyteczny sparing. Na pewno głowy zawodników trochę się ochłodziły po ostatnich wysokich naszych zwycięstwach.
Lider gola zdobyć mógł już w 80 min., ale Tomasz Szablewski z rzutu karnego strzelił obok słupka. Zrehabilitował się chwilę później i zapewnił honorową bramkę (swoją 15. w sparingach). T. Szablewski dobił piłkę po strzale z rzutu wolnego Jana Kołodziejskiego, którego wypożyczenie do Kujawianki Izbica Kujawska zostało skrócone i wiosną będzie występował w piątoligowcu. Lider przegrał pierwszy mecz w 9. meczu kontrolnym tej zimy (wygrał ponadto 7 meczów i jeden zremisował). W niedzielę o godzinie 10 zagra z Wisłą Dobrzyń.
Po raz siódmy (znów nie wygrała) zagrała Włocłavia, która na ławce miała tylko rezerwowego bramkarza Bartosza Głodkowskiego. W podstawowym składzie pojawił się m. in. Patryk Klimek, który 18 stycznia skończył 16 lat. Szybko okazało się, że ze względu na kontuzję gry kontynuować nie może Patryk Przybysz i młody golkiper włocła-wian zmuszony był zagrać w ataku. W końcówce czerwoną kartką ukarany został Damian Lewandowski (ostatnio Kujawiak Kruszyn). Było to czasowe wykluczenie bez możliwości powrotu. W te sytuacji zagrać zmuszony był nawet 44-letni Mirosław Kasiński, członek zarządu, asystent trenera Jarosława Grzesiaka, występujący jeszcze w Victorii Smólnik.
To pokazuje w jakiej tragicznej kadrowej sytuacji znajduje się włocławski czwartoligowiec. Na treningach jest jeszcze gorzej. Nie udało się praktycznie pozyskać zbyt wielu piłkarzy. O wzmocnieniach nie ma co myśleć ze względu na plan oszczędnościowy wprowadzony w klubie. W przerwie zimowej bardzo trudno namówić kogoś na transfer tym bardziej kiedy nie ma się argumentów, aby go skusić.
Wiele wskazuje, że zarząd musi podjąć najgorszą z możliwych decyzji czyli wycofać jakiś zespół z rozgrywek. Aby uratować seniorów poświęceni zostaną zapewne juniorzy starsi. To jednak nie daje pewności, że kadra czwartoligowca zostanie powiększona. Niektórzy młodzi piłkarze (np. Adam Zuzo, Jacek Wichliński) nie chcą grać w seniorach i cały czas przegrywać. Jeżeli inni pójdą w ich ślady Włocłavia może mieć cały czas ten sam kłopot.
W sobotę ma dojść do spotkania zarządu klubu (z Waldemarem Zimnym na czele) i wtedy powinniśmy dowiedzieć się więcej na ten temat.
Jeśli chodzi o sparing z A klasowcem to gra była wyrównana i to pokazuje na jakim poziomie są w tej chwili włocławianie. Wyróżniał się jedynie Patryk Tyrajski (3 gole w czasie przygotowań). Goście w samej końcówce mogli zapewnić sobie wygraną, ale po ładnym strzale z przewrotki Michała Żuchowskiego piłka trafiła w słupek.