Wizerunek kadrowiczów leży. W tym także naszych graczy
Nasza reprezentacja wspinała się w górę futbolowej drabiny przez cztery lata. Momentami mozolnie, częściej jednak pokonywała po dwa szczebelki naraz, a to notując dwa razy świetne eliminacje, a to docierając do historycznego ćwierćfinału mistrzostw Europy. To jednak, co zdołała przez ten czas osiągnąć; to, ile szacunku i poparcia wywalczyła sobie u kibiców, szybko potrafiła zaledwie w kilka tygodni niemal całkowicie przekreślić.
Mówi się, że piłkarski kibic pamięć ma krótką. Zawsze są przecież kolejne sezony, kolejne rozgrywki, kolejne szanse i kolejne duże turnieje. O spektakularnych klęskach, podobnie jak i o zwycięstwach, pamięta się jednak przez lata. I tak pewnie będzie również z trwającym wciąż mundialem w Rosji. Pamiętamy równie dobrze klęskę w Korei i Japonii, czy nieudane domowe Euro. Po każdym z tych turniejów frustracja była duża. I to po każdej ze stron: przeżywali ją piłkarze i cały sztab drużyny, działacze, trenerzy, dziennikarze, no i co najbardziej oczywiste - fani. Kończyło się w to różny sposób, ale często wybuchały przy tym niepotrzebne afery. Teraz jest podobnie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień