Media opublikowały list, w którym ambasador USA poucza premiera Morawieckiego. Czytelnik proponował, aby o tym napisać. Panie Janku, nie lubię się powtarzać.
Już w czerwcu pisałem: „Mosbacher, przyszła ambasador USA w Warszawie, wyraźnie tkwi w przekonaniu, że Polska jest czymś w rodzaju bantustanu QwaQwa. I, że to ona, przedstawicielka zachodniej cywilizacji, będzie wzywać jego władców, by ich pouczać, co i jak mają robić”. Jeśli list nie jest fałszywką, to Mosbacher tak właśnie postępuje.
A teraz do rzeczy. Ekoterroryści znowu weszli na komin elektrowni Bełchatów. Widać, każdy może wleźć. Potrzymajcie ich tam miesiąc, żeby sobie do woli protestowali. I niech się sami ogrzewają. Najlepiej ekologicznym biogazem własnej produkcji.