Witaszczyk na dziś: Lekcja reklamy
Krucjata Różańcowa i narodowcy czynią co w ich mocy, by spektakl „Klątwa” w stołecznym Teatrze Powszechnym był wystawiany przy pełnej widowni.
W sobotę znowu żądali, by przedstawienie zdjąć z afisza. Trudno im pojąć, że im głośniej protestują, tym mocniej „Klątwę” reklamują. Widownia jest pełna, bilety wyprzedane.
Nic bowiem tak nie pomaga sztuce lub „sztuce” jak protesty i skandale. Na przykład dzięki posłowi Tomczakowi z LPR Polacy dowiedzieli się, że istnieje artysta Cattelano. W 2000 roku poseł „rozbroił” jego rzeźbę w Zachęcie: zdjął meteoryt przygniatający Jana Pawła II. Sądowa sprawa toczyła się 17 lat!
A kto słyszałby o Nieznalskiej, która stała się znalska nie dlatego, że w swym dziele sztuki (?) ukrzyżowała męskie genitalia? Zasłynęła dzięki protestom obrońców moralności i religii. Może więc warto pamiętać, że niekiedy milczenie bywa skuteczniejsze od głośnych protestów.