Wilgoć pojawia się, gdy pada w mieście deszcz
- W piwnicy domu jest wilgoć - mówi Czesława Konieczka z Sulechowa. - Dom jest solidny, a ściany są już suche - odpowiada deweloper
Do redakcji "GL" zgłosiła się mieszkanka Sulechowa Czesława Konieczka, która 3 lata temu kupiła mieszkanie w nowym domu przy ul. Szkolnej. - To nowy blok, a na ścianie pod schodami pojawiła się wilgoć - opowiada Czytelniczka "GL". - Po mojej interwencji firma coś tu robiła. Teraz wilgoci nie widać. Jednak od dawna nie padał deszcz. Boję się, że jak będzie lało na dworze, to ściana ponownie będzie mokra.
Pani Konieczka zwróciła się z problemem do zarządcy wspólnoty oraz firmy, która blok wybudowała. - Deweloper osuszył ścianę. Jednak przy większych opadach ona nadal robi się wilgotna - mówi Paweł Scheffler, który administruje budynkiem z ramienia Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Problemem nie jest budynek, który zbudowano dobrze, a woda spływająca ulicą w czasie deszczu. To ona zalewa jedną ze ścian. P. Scheffler potwierdził, że jest w kontakcie z deweloperem. Wspólnie szukają rozwiązania. Są nowe pomysły.
Problemem nie jest budynek, który zbudowano dobrze, a woda spływająca ulicą w czasie deszczu
- Właśnie jesteśmy w trakcie wyboru firmy, która zapewni całkowite zabezpieczenie domu. Deweloper obiecał pokryć koszty z tym związane - poinformował "GL" administrator. Okazuje się, że przyczyną problemów jest niewydolna kanalizacja burzowa w Sulechowie, a szczególnie z wodą nie radzi sobie centrum miasta.
- Rozmawiamy z zarządem wspólnoty aby zabezpieczyć dom raz a dobrze. My pokrywamy koszty naprawy. Najlepiej, gdybym tę ścianę mógł odkopać. Mógłbym ją zabezpieczyć tzw. ciężką izolacją - mówi Dawid Lisiewicz, współwłaściciel spółki, która zbudowała dom. - Robimy wszystko, żeby zadowolić naszych klientów. Osuszyliśmy ścianę już 2,5 roku temu i ona jest dziś sucha. Teraz chcemy odsunąć od budynku wodę płynącą w czasie deszczu ulicą. Szukamy odpowiedniej firmy lub wykonamy to sami. Problem będzie całkowicie rozwiązany.