Wicewojewoda: Szpitale powiatowe znajdą się w sieci
Wszystkie opolskie szpitale powiatowe znajdą się w sieci - zapewnia wicewojewoda. Kolejki do lekarza nie znikną, a jakość usług może się pogorszyć - obawia się wicemarszałek.
W Narodowym Funduszu Zdrowia trwa kwalifikacja opolskich szpitali do sieci. - O konkretach będziemy rozmawiać, gdy ustawę podpisze prezydent - mówi Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego NFZ.
We wtorek ustawę o sieci szpitali przyjął rząd. Ma ona wejść w życie 1 października.
Szpitale, które będą w sieci, otrzymają ryczałtowe wynagrodzenie, oparte na rozliczeniach z ostatnich dwóch lat. Szpitale w sieci dostaną finansowanie na cztery lata. Te, które znajdą się poza nią będą musiały zabiegać o finansowanie poprzez konkursy.
Na Opolszczyźnie działa 29 szpitali. Prawdopodobnie 9 z nich znajdzie się poza siecią.
- Do sieci wejdą wszystkie szpitale powiatowe na Opolszczyźnie - zapewnia wicewojewoda Violetta Porowska.
Niepewny jest los Opolskiego Centrum Rehabilitacji w Korfantowie i Wojewódzkiego Specjalistycznego Zespołu Neuropsychiatrycznego w Opolu. Oba to świetne szpitale, ale jednoprofilowe, a takie według ustawy w sieci się nie zmieszczą. - Ich sytuacja się nie zmieni, bo będą ubiegać się kontrakty na dotychczasowych zasadach - uważa wicewojewoda.
- Kto znajdzie się w sieci to na razie wróżenie z fusów. Prace wciąż trwają, wokół reformy trwa gorący spór (nawet rząd nie jest jednomyślny), a Ministerstwo Zdrowia zostawia sobie wiele możliwości ręcznego dopisywania do listy sieci szpitali - mówi wicemarszałek Roman Kolek, który w środę był w Warszawie na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia. - My też mamy zastrzeżenia np. dotyczące Wojewódzkiego Centrum Medycznego, które po zmianie statusu na szpital uniwersytecki powinno mieć rangę ogólnopolską. Będziemy o to zabiegać.
Celem reformy jest zabezpieczenie dostępu pacjentów do leczenia szpitalnego oraz specjalistycznego w poradniach przyszpitalnych. Minister zdrowia twierdzi, że w szpitalnej sieci kolejki do lekarzy skrócą się, a nawet znikną.
- Z ustawy wcale to nie wynika - mówi Roman Kolek. - Pacjenci szpitala spoza sieci, który nie dostanie kontraktu, gdzieś będą musieli się dopisać. Kolejki raczej się wydłużą. Na komisji wielokrotnie mówiono o tym, że główną praprzyczyną kolejek jest to, że nie ma wystarczających pieniędzy, aby zapłacić za świadczenia. Pojawiają się też obawy o utrzymanie jakości opieki. W nowym systemie pieniądz nie pójdzie za pacjentem, ale go wyprzedzi, a pacjent będzie jedynie służyć do rozliczenia tego pieniądza.
Szpitale na poziomie
Zgodnie z projektem ustawy, w sieci szpitali znajdą się te placówki, które spełnią odpowiednie kryteria. Zostanie wyodrębnionych kilka poziomów tzw. systemu zabezpieczenia świadczeń. Do poziomu szpitali 1. stopnia mają należeć przede wszystkim szpitale powiatowe. Do 2. stopnia - szpitale ponadpowiatowe realizujące bardziej skomplikowane świadczenia. Do 3. stopnia - głównie szpitale wojewódzkie z leczeniem specjalistycznym.
Cztery specjalistyczne poziomy obejmą szpitale:pediatryczne, onkologiczne, pulmonologiczne, ogólnopolskie - czyli instytuty oraz szpitale kliniczne i resortowe.
NFZ przeznacza na leczenie szpitalne w Polsce ok. 30 mld zł. Po reformie 90 proc. tej puli pójdzie na ryczałty dla szpitali, które znajdą się w sieci. Dla szpitali poza siecią zostanie ok. 3 mld zł. O te pieniądze będą walczyć w konkursach.