Najpierw karmili, leczyli, dbali o zabiegi, a kiedy przyszła zima, ustawili kociej mamie i jej maleństwu budkę. Mieszkańcy ul. Maciejkowej w Szczecinie zrobili to z dobrego serca, ale nie wszystkim się spodobało. Ktoś złośliwie zabił deską wejście do domku, by się pozbyć kotów. Straż Miejska prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy, a miasto przypomina, że na opiekę nad kotami wolno żyjącymi można otrzymać wsparcie.
- Warszewo, ulica Maciejkowa. To miejsce, które na swój dom wybrały dwa koty - matka ze swoim kociakiem. Mieszkańcy zaopiekowali się nimi, regularnie karmili, z naszą pomocą zadbali o sterylizację, kastrację, odpchlenie i odrobaczenie - mówi Aneta Rożek z fundacji Koci Szczecin. - Ponieważ zrobiło się zimno, zakupili również budkę i postawili w bezpiecznym miejscu. Jednym słowem, zapewnili wolno żyjącym kotom najlepszą opiekę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień