W Zielonej Górze oddano do użytku 35 mieszkań
35 mieszkań oddano we wtorek, 18 lipca, do użytku w ramach Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego
Miastu przybyło 35 nowych mieszkań, których inwestorem było zielonogórskie Komunalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Lokale powstały przy ulicy Sowińskiego, gdzie wcześniej przez wiele lat stał zdewastowany budynek, którego przed laty użytkownikiem była Polska Wełna. Budynek gruntownie zmodernizowano i rozbudowano.
Wczoraj prezydent Janusz Kubicki wręczył klucze dwóm rodzinom, dziś dostaną je 33 rodziny. Prezes spółki KTBS Janusz Jankowski podkreślił, że remont rozpoczęto przed rokiem.
- Nie było łatwo, budynek wcześniej był jedną wielką ruiną, dlatego mamy tym większą satysfakcję, że udało się go uratować. Dzięki temu 35 rodzin będzie miało nowe lokale. Dodatkowo będą oni mieli do dyspozycji 20 garaży, kilkanaście miejsc parkingowych i plac zabaw - tłumaczył prezes.
Dodał też, że lokale są tak wyposażone, że można się do nich wprowadzać od zaraz. - Mieszkania mają aneksy kuchenne, na podłodze są panele, płytki w łazience i kuchni, umywalka, brodzik oraz kuchnia elektryczna. Jest kompletna instalacja grzewcza i wodna. Budynek jest ogrodzony i monitorowany, ma własny węzeł ciepłowniczy. Czynsz wynosi 13 zł za mkw. - wyliczał prezes Jankowski.
Prezydent Kubicki wręczając klucze, przypomniał, że wcześniej budynek był ruiną.
- Trzeba pamiętać, że nadzór budowlany zabronił jego użytkowania. Jednak zdecydowaliśmy się na remont. Dzisiejsza skromna uroczystość pokazuje, że podjęliśmy dobrą decyzję. Życzę rodzinom, które otrzymają klucze, by żyło im się tu przyjemnie - mówił prezydent.
Klucze do jednego z lokali dostali Natalia i Marcin. - Czekaliśmy na mieszkanie około pół roku. Jesteśmy bardzo zadowoleni, a wygląd lokalu nawet przerósł nasze oczekiwania. Liczymy, że czynsz wraz z innymi opłatami nie powinien przekroczyć tysiąca złotych. To suma, na którą nas stać. Najważniejsze, że będziemy mieli własne M - powiedziała pani Natalia.
Kolejne klucze dostała Luba Smycz, która przed 22 laty przyjechała z Ukrainy, a która do wczoraj mieszkała w lokalu służbowym. - Nie wiem co się dzieje, jestem w szoku. Cieszę się ogromnie i dziękuje władzom, że będę mogła mieć własne mieszkanie. Aż boję się do niego wprowadzić - mówiła pani Luba.
Mieszkania zbudowała poznańska firma Agrobex. Prezes Krzysztof Kruszona nie ukrywał, że prace były trudne.
- Każdy krok trzeba było uzgadniać z konserwatorem zabytków. Ale dziś mam ogromną satysfakcję, z ruiny zrobiliśmy prawdziwe cacko. Także dzięki doskonałej współpracy z KTBS-em i prezydentem miasta - dodał prezes Krzysztof Kruszona. a