W Wielkopolsce pojawiły się grzyby. Poszukajcie
W lasach obornickich (okolice Jaracza, Rożnowa i Wełny), w Puszczy Noteckiej (wokół Międzychodu), w województwie pilskim - nad Jeziorem Stobieńskim.
W wielkopolskich lasach pojawiły się już grzyby, a wraz z nimi grzybiarze.
- Potrafię do lasu na grzyby iść nawet dwa razy dziennie. Mam swoje ulubione miejsca, z których nigdy nie wracam z pustymi rękami
- mówi Agnieszka Pytlak, zagorzała grzybiarka. Mieszkanka powiatu obornickiego w poszukiwaniu grzybów najczęściej odwiedza lasy w okolicach Jaracza i Wełny.
- Czasami spaceruję także po rodzinnym Rożnowie, stamtąd też wracam z pełnym koszykiem - dodaje pani Agnieszka. - Już w okolicach maja zbieram maślaki. Teraz jest prawdziwy wysyp kurek, pojawiają się też podgrzybki i prawdziwki.
Na grzyby warto też wybrać się do Puszczy Noteckiej. Mieszkańcy powiatu międzychodzkiego informują o bardzo dużej liczbie kurek. Można tu znaleźć także podgrzybki, kozaki, maślaki, a nawet prawdziwki, choć te ostatnie są często robaczywe. Fachowcy podkreślają, że jeśli takie warunki pogodowe będą się utrzymywały, to w tym roku będzie można liczyć na grzybowy boom.
- W okolicach Sowiej Góry zebraliśmy jednego dnia 2 kg kurek, 50 sztuk prawdziwków, 30 maślaków, 10 podgrzybków i nawet 6 kozaków
- mówi Agnieszka Wąchalska z Międzychodu.
Każdy grzybiarz ma swoje sprawdzone, ulubione miejsca. - Zawsze zbieram grzyby pomiędzy Zatomiem Starym a Międzychodem albo też w okolicach Łowynia, Lewic i Krzyżkówka. Tam są jedne z najlepszych lasów grzybowych w całej okolicy - mówi z kolei Alicja Terejko, która w ubiegły weekend zebrała ponad 3 kg kurek.
W skupach runa leśnego panuje umiarkowany spokój. Właściciele podkreślają, że grzyby dopiero się zaczynają.
- Jest trochę kurek, nieco mniej podgrzybków, na razie pojedyncze prawdziwki - mówi Genowefa Wicenty, która w Sierakowie prowadzi z mężem skup runa leśnego.
Podobnie jest w Międzychodzie. - Za kurkę płacimy 14-18 zł za kg. Podgrzybki i borowiki to pojedyncze okazy i do tego są robaczywe. Trzeba na nie jeszcze trochę poczekać - mówi Józef Otter, który prowadzi skup owoców runa leśnego w Przedlesiu.
Uważać muszą ci, którzy wybierają się na grzyby w leśnictwach Czapliniec i Lichwin (Nadleśnictwo Sieraków). Do środy, 19 lipca z powodu zabiegów agrolotniczych obowiązuje tam zakaz zbierania runa leśnego.
- Lipiec jest doskonały w tym roku, jeśli chodzi o wysp kurek. Jest parny, deszczowy i często wychodzi słońce. A kurek w naszych lasach nie brakuje. Zaczęły pojawiać się też prawdziwki. Najładniejsze można zebrać niedaleko Jeziora Stobieńskiego, jakieś 10 km od Piły - mówi Jarosław Szczepkowski, leśniczy z nadleśnictwa Zdrojowa Góra. - Wystarczy zaparkować na parkingu leśnym przy jeziorze i stamtąd ruszyć na poszukiwania.
Współpraca: AE, DG, MCC