W tej szkole „dopalacze” nie mają żadnych szans
Pół roku starań w końcu dało efekt. Uczniowie „szóstki”, za swoją wiedzę o narkotykach, zostali uhonorowani specjalnym certyfikatem.
Szkoła Podstawowa nr 6 jako pierwsza i na razie jedyna placówka w mieście, może pochwalić się certyfikatem „Szkoły wolnej od dopalaczy”. - Wiem, co to są dopalacze i na pewno nie dam się nikomu namówić na ich spróbowanie - oświadcza zdecydowanym tonem Mateusz z klasy V. - Dzięki lekcjom z naszymi nauczycielami i rozmowom z rodzicami, dowiedziałam się sporo o szkodliwych skutkach stosowania dopalaczy - wyjaśnia jego koleżanka Agnieszka. - Teraz nie obawiam się, że ktoś mnie na nie namówi - dodaje.
Przyznany certyfikat jest efektem udziału w konkursie „Szkoła wolna od dopalaczy”. Całość trwała stosunkowo długo, bo aż pół roku. - Dzieci bardzo chętnie brały w nim udział i mam pewność, że są świadome zagrożeń. Uważam, ze nasze dzieci zostały w pełni przekonane o tym, że nie warto eksperymentować, ani próbować czegokolwiek z dopalaczami - podsumowuje pedagog szkoły, Jolana Duchnicka.
Konkurs zorganizowało Studium Prawa Europejskiego w Warszawie.
„Szóstka” zgłosiła swój udział i od 1 października 2015 r. do 31 marca tego roku wykonywała dziewięć zadań konkursowych: „Używkom mówię – nie!”, czyli zainscenizowanie kilku sytuacji oraz wykonanie z nich prac plastycznych lub sprawozdań; przeprowadzenie we wszystkich klasach pogadanek o dopalaczach; kampania informacyjna „Nie daj się wypalić”; przygotowanie plakatu Stop dopalaczom!”; spotkania z lekarzem i policjantem; zorganizowanie dla uczniów zajęć z ratownikiem medycznym; zbieranie podpisów osób , które mówią dopalaczom nie; spotkanie z osobą uzależnioną od narkotyków po przebytym przez nią leczeniu lub terapii; przeprowadzenie na lekcjach wychowawczych inscenizacji o dopalaczach.
W konkursie wzięła cała społeczność szkolna: 516 uczniów, ich rodzice oraz nauczyciele.
W konkursie uczestniczyła cała społeczność szkolna, tj. 516 uczniów, nauczyciele oraz rodzice. Wszyscy, bez wyjątku ciężko pracowali nad realizacją poszczególnych dziewięciu zadań, ale ostatecznie udało się szczęśliwie je wykonać, przesłać sprawozdania i zdjęciową dokumentację do biura konkursu. - Nie tylko sam fakt otrzymania certyfikatu jest ukoronowaniem tej pracy, ale głównie świadomość, że uczniowie zostali dobrze poinformowani o szkodliwości stosowania dopalaczy i swoją wiedzą podzielą się z kolegami i koleżankami z innych szkół – stwierdził dyrektor Artur Milczarek.