W starych murach jest nasza historia. Trzeba je ratować
Dzięki dotacjom z samorządowej kasy można ratować cenne obiekty w powiecie radziejowskim. Samorządy starają się w miarę możliwości wspierać lokalne zabytki.
O dotacjach i ich wysokości decydują radni. W powiecie radziejowskim o takim wsparciu w tym roku zdecydowali radni Topólki i Dobrego.
- Na ten cel postanowiliśmy przeznaczyć piętnaście tysięcy złotych dla czterech wnioskodawców - mówi Marek Dybowski, wójt Topólki. - Pieniądze przeznaczone zostaną na ratowanie zabytków sakralnych w Świerczynie, Orlu, Topólce oraz Mąkoszynie. Kościół w Mąkoszynie znajduje się wprawdzie w innej gminie, już w województwie wielkopolskim, ale parafia sąsiaduje z nami, a wielu mieszkańców chodzi do tego kościoła, więc uznaliśmy, że można ich wesprzeć.
Świerczyn dostanie 5 tys. złotych, Orle i Topólka po cztery tysiące, a Mąkoszyn dwa tysiące złotych. W sumie w tym roku 15 tys. złotych, ale przypomnijmy, że w Topólce w ubiegłych latach nie żałowano gminnej dotacji, gdy trzeba było ratować - czyli remontować od fundamentów - drewniany kościółek w Czamaninku.
Radni Dobrego każdego roku przeznaczają na ratowanie lokalnych zabytków kwotę 20 tys. złotych. Jest kilka obiektów, które takiego wsparcia potrzebują: kościół i plebania w Krzywosądzy, kościół w Bronisławiu, stara wozownia, była karczma przy drodze w Krzywosądzy.
- Radni postanowili, że każdego roku dotację tę otrzyma inny winoskodawca, a w tym roku będzie to parafia w Bronisławiu - mówi wójt Stefan Śpibida.
W ubiegłym roku gmina Osięciny znacznie wsparła parafie: w Osięcinach oraz Kościelnej Wsi. W sumie było to 35 tys. złotych. Jak będzie w tym roku? Decyzji jeszcze nie ma, ale można się spodziewać, że radni uchwalą jakąś kwotę na ratowanie zabytków.
W budżecie na ten rok nie przewidzieliśmy takich dotacji - mówi Sławomir Bykowski, burmistrz Radziejowa. - Owszem, w ostatnich latach wspieraliśmy między innymi klasztor franciszkanów, ale w najbliższym czasie czeka nas wielkie i kosztowne zadanie rewitalizacji centrum Radziejowa. Musimy być na to finansowo przygotowani. To projekt dalekosiężny, którego celem jest nie tylko poprawa centrum naszego miasta w sensie materialnym, ale też społecznym.