W Sępólnie składają ręce i bardzo proszą o deszcz
Rolnicy i leśnicy, mając w głowie zeszłoroczną suszę liczą straty i trzymają kciuki, by tegoroczne lato nie było tak suche jak poprzednie.
Wakacje już się zaczęły, ale nie wszyscy się z tego powodu cieszą. Ci, którzy wypoczywają, proszą o słońce i upał, ale rolnicy i leśnicy wcale za tym nie tęsknią.
Ubiegły rok był dla nich pod tym względem zły. - Letnia susza, podsumowując złożone wnioski przez rolników spowodowała u nas straty za ok. 8 mln zł - mówi Jarosław Dera z referatu gospodarki komunalnej i rolnictwa. - Takich wniosków wpłynęło około 200.
Przy okazji Dera informuje, że również zimą rolnicy sporo stracili przez mrozy. Tu wpłynęło 181 wniosków na 7 mln zł.
Okazuje się, że rolnicy muszą martwić się też o inne straty, chociażby te wyrządzane przez ptaki. Sołtys Antoni Barłóg prosi nawet o powołanie komisji rolnej, by oszacowała szkody wyrządzone przez kruki. - W miejscowościach Włościbórz, Włościbórek, Trzciany, Sikorz kruki wyrządzają poważne szkody w uprawach rolnych. Niech komisja sprawdzi - mówi sołtys.
Jarosław Dera potwierdza, że jest to problem, ale nawet nie tegoroczny, bo w latach poprzednich było podobnie. - Jesteśmy w kontakcie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i czekamy na jej stanowisko, bo to oni są władni do wydania odpowiednich decyzji związanych ze zwierzętami, które podlegają ochronie - wyjaśnia Dera.
Kolejnej suszy boją się też w nadleśnictwach. Nadleśniczy Nadleśnictwa Lutówko Marek Gackowski potwierdza, że susza bardzo dotknęła lasy. Dodatkowo leśnicy muszą ratować drzewostany przed kornikami. - Na szczęście nie ma jeszcze u nas tego kornika ostrozębnego, który jest w ościennych nadleśnictwach. Atakuje on sosny i zamierają nawet te stuletnie i starsze - mówi Gackowski.
Ratunkiem może być... zima, ale potrzebne są intensywne opady. Tomasz Bielewicz z Nadleśnictwa Runowo mówi, że przez suszę i brak śniegu bardzo obniżył się stan wód gruntowych i powierzchniowych, przez co są spore straty i giną np. jesiony, z których Runowo słynie. A i oczka wodne czy też punkty czerpania wody znikają z powierzchni.