
„Te same produkty – kawa, proszek do prania czy czekolada – są lepsze w Niemczech. U nich w Lidlu jest taniej niż u nas” – temat znów wrócił jak bumerang.
W ostatnich dniach wywołał go europoseł PiS z Bydgoszczy Kosma Złotowski za sprawą interpelacji, którą skierował do Komisji Europejskiej.
– Zapytałem w niej o różnice cenowe w sklepach sieci Lidl. Dlaczego te same produkty potrafią być w Polsce droższe niż w Niemczech – mówi „Pomorskiej” Kosma Złotowski. – Chciałbym, żeby komisja wyjaśniła, czy takie różnice są uczciwe i legalne w świetle polityki konsumenckiej Unii. Czekam na odpowiedź. Wcześniej sygnalizowałem w Brukseli, że nieraz te same artykuły sprzedawane u nas, m.in. w Lidlu, są gorszej jakości niż w zachodnich sklepach.
Czy rzeczywiście koncerny sprzedają na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej produkty gorszej jakości? Dlaczego ceny tych samych produktów czasami tak bardzo się różnią w zależności od kraju? Czytaj w dalszej częsci artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień