W obawie o uczennice nauczyciel zawieszony
Od wczoraj cała wieś w gminie Białogard mówi tylko o jednym: że nauczyciel miał niepokojąco bliskie kontakty z uczennicami.
Dla dobra postępowania nie podajemy nazwy miejscowości. Choć akurat tam już i tak wszyscy wiedzą, a przynajmniej uważają, że wiedzą, co się stało. Oddajmy jednak głos wójtowi gminy Białogard Jackowi Smolińskiemu.
- Przyszła do mnie dyrektor szkoły i, dość mocno zdenerwowana, opowiedziała całą historię - relacjonuje nam spotkanie wójt.
- Sprawa jest gorąca, bardzo delikatna, ale rzeczywiście, materiał, który już zebrano, jest... oburzający - przyznaje wójt, dłuższą chwilę szukając odpowiedniego słowa, które najlepiej opisałoby całe zdarzenie.
Wójt mówi, że polecił dyrektorowi szkoły podjąć wszelkie niezbędne kroki, łącznie ze złożeniem zawiadomienia na policję. I tak też się stało. Wczoraj takie dokumenty już dotarły do białogardzkich śledczych.
- Nauczyciel zachowywał się nieetycznie w stosunku do dwóch uczennic. Jesteśmy jednak na etapie zbierania dowodów, więc nie chcę zdradzać szczegółów. Potwierdzam, dziewczynki są pod opieką psychologa. Nauczyciel trafił do szpitala. Jest w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii - powiedziała nam, w krótkiej rozmowie telefonicznej, dyrektor szkoły.
Według naszych nieoficjalnych ustaleń nauczyciel miał prowadzić z dziewczynami od dłuższego już czasu niedwuznaczną grę, domagać się dość frywolnych zdjęć, które zresztą otrzymał, a także konwersował z nimi przez internet, poruszając intymne tematy. Ma ponad 30-letnie doświadczenie zawodowe.