To może być najbardziej zacięte starcie pod Górą Parkową. O władzę w gminie będą ubiegać się obecny burmistrz Dariusz Reśko i prezes tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej Piotr Ryba. Na razie w Krynicy panuje cisza, ale podobnie jak przed czterema laty może wybuchnąć najbardziej brutalna kampania przedwyborcza.
W 2014 roku w wyborach wystartowali: ówczesny burmistrz Dariusz Reśko, były burmistrz Emil Bodziony, Piotr Ryba i Katarzyna Zygmunt. Pierwsza tura nie wyłoniła zwycięzcy, do drugiej przeszli Reśko (38,85 proc.) z Bodzionym (27,69 proc.) i, mimo że pozostali kandydaci poparli byłego burmistrza, to jednak Reśko wygrał z wynikiem 3506 głosów (53,78 proc.).
Siekierą i farbą
Cztery lata temu w perle uzdrowisk rozgorzała jedna z najbardziej brutalnych kampanii. Zaczęło się od tego, że ktoś zniszczył auta Piotra Ryby. W jego oplu zafirze wybito trzy szyby, oblano też samochód farbą. Porysowane zostały też samochody: Dariusza Reśki, wiceburmistrza Tomasza Wołowca i kandydatki Katarzyny Zygmunt. Potem do skrzynek pocztowych mieszkańców uzdrowiska trafiła ulotka z paszkwilem na Rybę i Emila Bodzionego. Kulminacją tych zajść była siekiera wbita w drzwi kojarzonego z opozycją wobec Reśki Zbigniewa Papieża. Innych przypadków nie brakowało aż do samego dnia wyborów. Na jednym ze spotkań dziennikarz miał wybić ząb sympatykowi burmistrza (z takim zażaleniem poszkodowany zgłosił się na policję). Wyszło, że zęba nie miał już od 10 lat. Burmistrzowi za to dedykowano modlitwę na odwrocie obrazków ze świętymi, obwiniając go o liczne nieszczęścia w Krynicy.
W dalszej części tekstu przeczytasz o ruszającej walce pomiędzy rywalami
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień