W Inowrocławiu woda i ścieki w górę, bo firma inwestuje
Prezydent Ryszard Brejza zarzuca opozycyjnym radnym brak elementarnej wiedzy na temat pracy miejskich „wodociągów”.
Nowe opłaty za wodę i ścieki obowiązywać będą w Inowrocławiu od 1 stycznia 2016 roku. Wczoraj Rada Miejska zatwierdziła stawki proponowane przez „wodociągi”.
Średnio cena za 1 m sześc. wody wzrośnie od nowego roku o 21 groszy, a za m sześc. odprowadzonych ścieków o 17 groszy. Metr sześc. wody dostarczanej do gospodarstw domowych, ogrodów działkowych i na cmentarze kosztować będzie z VAT 4,12 zł. Zaś szkoły przedszkola, służba zdrowia, sanatoria urzędy i inne instytucje zapłacą 4,62 zł, a pozostali odbiorcy 4,65 zł. Za ścieki pierwsza z wymienionych grup płacić będzie 4,76 zł, druga 5,94 zł, a trzecia 7,05 zł.
Projekt uchwały wywołał dyskusję. PWiK argumentowało konieczność podniesienia cen wody przede wszystkim prowadzoną obecnie modernizacją ujęcia w Trzaskach, a co się z tym wiąże zwiększeniem zakupów wody z Torunia. Radny Patryk Kaźmierczak z PO pytał więc, czy po zakończeniu inwestycji ceny wody przywrócone zostaną do obecnych. Z kolei Marek Słabiński z klubu PiS zauważał, że wzrost opłat za wodę i ścieki jest nieuzasadniony.
- Wodę sprowadzamy z Torunia, rozumiem więc ideę podwyżki opłat, ale ścieków do Torunia nie odsyłamy. Trafiają one do oczyszczalni w Inowrocławiu, a skoro tak, to dlaczego podnosimy opłatę za ich odbiór? - pytał Marcin Wroński z „Nowego Inowrocławia”.
Radny Andrzej Kieraj zauważał z kolei, że: - Podwyżka może nie jest duża, ale w sumie w ciągu roku wpłynie na zmniejszenie się domowych budżetów inowrocławian.
Radni zastanawiali się też, jaki wpływ na wzrost opłat ma prowadzona przez „wodociągi” produkcja wody mineralnej „Inowrocławianka”?
Stanisław Kowalewski, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przypomniał, że 7 mln zł pochłonie modernizacja Trzask. Informował też, że na wzrost opłat za ścieki wpływ ma konieczność modernizacji inowrocławskiej oczyszczalni. Zwracał uwagę, że produkcji wody mineralnej nie wolno łączyć z dostarczaniem zwykłej wody do kranów w inowrocławskich mieszkaniach.
- Koszty pracy rozlewni „Inowrocławianki” nie są elementem ustalanej dziś taryfy opłat - podkreślał Kowalewski.
Pytania radnych, zwłaszcza tych opozycyjnych rozsierdziły prezydenta Ryszarda Brejzę. Zarzucił on samorządowcom brak elementarnej wiedzy oraz to, że nie doczytali materiału przygotowanego na sesję. - Nie wolno jest „wodociągom” dołożyć do produkcji „Inowrocławianki” ze środków ze sprzedaży wody oraz za odprowadzane ścieki. O tym powinniście wiedzieć. Jesteście bardzo słabą opozycją - stwierdził prezydent.
- To co pan mówi jest żenujące. Występujemy w imieniu mieszkańców i chcemy poznać pełne uzasadnienie podwyżki opłat za wodę i ścieki - skomentował Marek Słabiński.
Podczas głosowania 14 radnych było za nowymi stawkami opłat, 5 przeciw, a dwie osoby wstrzymały się.