Vox Patris - Głos Ojca. Ludwisarze Z Przemyśla odlali największy dzwon świata

Waży 55 ton, ma 4,5 metra średnicy i 4 metry wysokości. Jest największym i najcięższym kołysanym dzwonem, jaki kiedykolwiek powstał na świecie. W jego odlewaniu brali udział ludwisarze z Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu.

O skali Vox Patris świadczą liczby. Do czasu jego narodzin największym kołysanym dzwonem na świecie był 36-tonowy kolos odlany w Holandii, a wiszący w Gotenba w Japonii, na stoku góry Fudżi. W Europie rekordzistą jest 24-tonowy Św. Piotr z katedry w Kolonii w Niemczech.

50-tonowy dzwon nie powstał w przemyskiej ludwisarni przy Słowackiego. Jest za mała na odlanie takiego kolosa. Narodził się w hali Metalodlewu w Krakowie. Przy jego projektowaniu i produkcji, razem z przemyskimi ludwisarzami, brali udział fachowcy z Rduch Bells & Clocks z Czernicy.

Zadzwoni w Brazylii

Niezwykły jest nie tylko dzwon Vox Patris. Rekordowe jest też jego serce, wykute kilka tygodni temu, które waży aż dwie tony. Niecodzienne jest również zamówienie na dzwon. Vox Patris’owi docelowo towarzyszyć będzie aż ok. 60 innych dzwonów. Realizacja tak dużego projektu potrwa latami. Wreszcie nietuzinkowe jest miejsce, do którego docelowo dotrze Vox Patris. To Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego (Divino Pai Eterno) w Trinidade, w stanie Goiás, w centralno-zachodniej Brazylii.

Boga Ojca Przedwiecznego w sanktuarium w Trinidade czci się od 1840 r. To miejsce kultu, pielgrzymi ściągają z całej Ameryki Południowej. W tegorocznych uroczystościach święta ku czci Boga Ojca Przedwiecznego udział wzięło prawie 3 mln pielgrzymów. Obecnie sanktuarium jest rozbudowywane. Rozmachem budowli ma dorównać swojej sławie. Obok świątyni powstanie ponad 100-metrowa wieża. Na niej zawiśnie Vox Patris oraz docelowo 60 innych dzwonów.

Vox Patris musi być większy od 24-tonowego Św. Piotra

Rozmowy o Vox Patris rozpoczęły się sześć lat temu. W 2013 r. do Polski przyleciał przedstawiciel brazylijskiego sanktuarium, ojciec Robson de Oliveria.

- Zaprosiliśmy do Polski brazylijskiego inwestora, aby zobaczył inne dzwony oraz poznał kulturę dzwonienia w naszym kraju

- wspomina Grzegorz Klyszcz, szef firmy Rduch Bells & Clocks z Czernicy koło Rybnika.

Przedstawiciele firmy przedstawili własną wizję dzwonów, godną nowych obiektów sanktuarium w Trinidade. W tym projekcie nie było mowy o 55-tonowym kolosie. W jaki sposób się pojawił?