Uzdrowisko Kamień Pomorski chce przetrwać i inwestować
Zyski spodziewane są dopiero po uzyskaniu pełnej wydajności instytutu, gdzie będą leczeni pacjenci z urazami rdzenia kręgowego. Budynek Feniksa na sprzedaż.
Opłata uzdrowiskowa, kwestia 50 złotych dla mieszkańców Kamienia za korzystanie z basenu, przyszłość Uzdrowiska oraz jego sytuacja finansowa to tematy poruszane podczas spotkania kamieńskich radnych z przedstawicielem zarządu Uzdrowiska Kamień Pomorski.
Spotkanie miało otwarty charakter. Pierwszym etapem było oprowadzenie radnych po nowo wybudowanej infrastrukturze oraz przedstawienie dalszych planów dotyczących rozwoju Uzdrowiska. Wśród podnoszonych spraw znalazła się kwestia ustanowionej opłaty uzdrowiskowej, korzystania z basenu przez mieszkańców oraz sytuacji finansowej Uzdrowiska.
Tadeusz Widuch, członek zarządu Uzdrowiska podkreślał, że miejscowości uzdrowiskowe dobrze funkcjonują tylko wtedy kiedy działania uzdrowisk i miast ma ją wspólne cele. Jednak w przypadku Kamienia taka współpraca będzie możliwa dopiero po przywróceniu płynności finansowej Uzdrowiska, którego obecnie nie stać na jakiekolwiek prace oprócz finalizowania już rozpoczętych remontów.
- Uzdrowisko rokrocznie przynosi straty. W przepływach finansowych dajemy radę, jednak mamy bardzo wysokie koszty amortyzacji. Właściciel chciałby czerpać przychody z tytułu posiadania uzdrowiska. Jednak końcówka 2015 roku była bardzo zła. Obecnie realizujemy nowy plan. Jest szansa, że przyszły rok będziemy zamykać z niewielką tylko stratą - powiedział Tadeusz Widuch.
Członek zarządu zakłada, że po uzyskaniu pełnej wydajności instytutu, gdzie mają być leczeni pacjenci z urazami rdzenia kręgowego, Uzdrowisko zacznie przynosić zyski. Największym kosztem są wynagrodzenia, stanowią ok. 50 proc. wszystkich wydatków.
W trakcie spotkania pojawiła się też kwestia zaporowej opłaty 50 złotych dla mieszkańców Kamienia Pomorskiego, którzy chcieliby skorzystać z basenu.
- Prowadzimy zajęcia aqua aerobiku dla mieszkańców. Koszt uczestnictwa w abonamencie grupowym to 14 zł za godzinę - tłumaczył Widuch.
Czym podyktowane są tak wysokie ceny dla klientów indywidualnych? Władze uzdrowiska obawiają się, że w razie gdyby doszło do skażenia wody ZUS, z którym spółka ma podpisaną umowę na rehabilitację, mógłby naliczyć karę za brak ciągłości usług.
- Indywidualne wejścia wprowadzają zbyt duże zagrożenie. Gdyby doszło do skażenia, to spuszczenie i napuszczenie wody trwa cztery dni, a my za ten okres nie otrzymalibyśmy żadnych środków - argumentował.
Jeśli chodzi o inwestycje to w planach jest modernizacja budynku starego Mieszka. Projekt zakłada likwidacje wszystkich stropów i budowę całkowicie nowego wnętrza. Koszt przebudowy szacuje się na ok. 30 mln zł. Radni dowiedzieli się, że na sprzedaż zostanie wystawiony budynek Feniksa. Jest już potencjalny nabywca. Chce on tu prowadzić działalność wykorzystując borowiny.