Uwierzę, jak zobaczę - mówi o hali sportowej Czytelnik z Gorzowa
Hala sportowa w Gorzowie to chyba najdłużej budowana hala w dziejach świata. A przecież... cały czas jej nie zbudowano!
W czwartek napisaliśmy o planach budowy hali sportowej przy Słowiance. Po tekście odezwał się Czytelnik. Przedstawił się jako kibic. - Przeczytałem o budowie I co? I znowu czuję się zrobiony w konia. Było mówione, że hala będzie w 2019 r. Teraz że w 2021, a może nawet w 2022 r. Już przerabialiśmy takie obietnice na wieczne nigdy. Już wiedzieliśmy piękne makiety i wielkie plany. Dlatego dla mnie nie ma tematu, dopóki nie zobaczę pierwszych wykopów - powiedział, a my zamieściliśmy jego głos w gazetowym forum.
Zależy jak liczyć
Ma sporo racji. Jeśli przyjmiemy, że hala powstanie w 2022 r., to od pierwszej, konkretnej zapowiedzi jej budowy minie... 13 lat!
Bo pierwsza obietnica padła w 2009 r. gdy nasze koszykarki rządziły w ekstralidze. To wtedy urząd przedstawił wielkie plany budowy ośrodka sportowego przy ul. Mironickiej. Z halą na 5 tys. ludzi. Ówczesny prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak powiedział do kamer TVP: - Hala będzie w 2012 r.
Jednak już pod koniec 2010 r. był inny plan i inna wizualizacja. I nowa data otwarcia: 2013 r. A zamiast ul. Mironickiej urząd zaproponował trzy nowe lokalizacje: tzw. gazowe górki, narożna górka u zbiegu Podmiejskiej i Pomorskiej oraz działki po Silwanie na Górczynie.
Potem doszła dodatkowa lokalizacja: na Zawarciu, pomiędzy mostem Lubuskim, Wałem Okrężnym a ul. Zieloną, a także adres koło Słowianki. Radni nie dali jednak zgody na powołanie spółki inwestycyjnej, która miała stawiać halę.
Efekt był taki, że pod koniec 2013 r. to radni zażądali od władz miasta „halowych” konkretów. Ale ich nie było. To wtedy, pod koniec 2013 r., napisaliśmy w „GL”, że obiecywanie hali to obiecywanie gruszek na wierzbie. - Do 2019 r. nie będzie na nią pieniędzy w budżecie - można było w 2013 r. przeczytać w naszej analizie.
Jednak pod koniec 2014 r. hala była w każdym programie wyborczym kandydatów na prezydenta.
A jednak później
I tak w 2016 r. urząd poinformował: zbudujemy halę. Jej otwarcie będzie w 2019 r. Jednak i tej daty nie uda się dotrzymać. Bo ostatecznie w środę prezydent Jacek Wójcicki i prezes Słowianki Joanna Kasprzak - Perka ostrożnie mówili o 2021 r. A może i o 2022 r.
Ale i to nic pewnego. By postawić halę za ponad 60 mln zł urząd potrzebuje pomocy z ministerstwa sportu. By dostać 50 proc. potrzebnej kwoty, magistrat musi do maja 2018 r. złożyć projekt hali wraz z pozwoleniem na budowę. Na dziś nie mamy tych dokumentów.
Sporo racji ma więc Czytelnik, który mówi, że uwierzy w halę, jak zobaczy pierwsze wykopy przy Słowiance.