Uwielbiają wyszywać i robić na szydełku, a dzień bez haftu to dla nich dzień stracony
W Tucholskim Ośrodku Kultury do 12 lutego można oglądać wystawę rękodzieła autorstwa pań z kursu haftu krzyżykowego.
Kółko hafciarskie "Krzyżykowe Atelier" prowadzi Jolanta Rogowska. Około czterdzieści pań spotyka się w TOK dwa razy w tygodniu.
- Nie zawsze wszystkie panie mogą uczestniczyć, ale na każdym spotkaniu około dwudziestu pań jest i dzielą się swoimi najnowszymi odkryciami, chwalą pracami i pokazują też, jak coś wydziergać swoim koleżankom - opowiada Rogowska.
- To druga wystawa, którą zorganizowałam. Są tu nie tylko hafty, ale także ozdoby, obrusy, firanki, obrazy i prace szydełkowe. Warto przyjść i zobaczyć, co potrafią wyczarować panie własnymi rękoma.
Jak opowiada prowadząca kółko, panie chętnie robią cudeńka i nie nudzi im się to. - Sama je podziwiam, że można tyle robić. To jest zajęcie bardzo żmudne, wymagające zdolności i cierpliwości - dodaje. - Podziwiam je za wytrwałość, bo niektóre prace trzeba robić latami. Ja swoich prac nie wystawiam na razie. Czekają w szufladzie na ukończenie.
Jak opowiada pani Jolanta, jej tata zawsze ją zachęcał, aby nie zaniechała tego, co robi. - Zawsze mi mówił, aby robić wystawy i pokazywać prace rękodzielnicze, bo są najpiękniejsze i warto je pokazywać innym - podkreśla organizatorka wystawy. - Ja często robię coś spontanicznie. Panie uwielbiają haftować, wyszywać i nie trzeba ich do tego namawiać. One mają to we krwi. Ja cieszę się, że zgadzają się pokazać te prace, bo może w ten sposób zarazimy inne osoby tą pasją i będą chciały dołączyć do nas.
Warto zajrzeć do TOK, tam zobaczycie jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne prace wyczarowane igłą pań z kółka hafciarskiego.