Uczeń gorzowskiej szkoły zgwałcił koleżankę? Zadecyduje o tym sąd...

Czytaj dalej
Fot. istock
Tomasz Rusek

Uczeń gorzowskiej szkoły zgwałcił koleżankę? Zadecyduje o tym sąd...

Tomasz Rusek

Zarówno ofiara, jak i potencjalni sprawcy to osoby upośledzone umysłowo. Gwałcicielem miał być najstarszy z chłopców, 15-latek...

– Jestem roztrzęsiona i na lekach antydepresyjnych. Córka też w rozsypce – mówi mama dziewczynki, która miała paść ofiarą gwałtu w szkole nr 14 w Gorzowie.

Trzech biegłych
11-latka od tamtej pory nie chodzi już do szkoły. Jest w domu. A jej mama w środę, 14 czerwca, była na policji złożyć zeznania w drugiej sprawie: niedopełnienia obowiązku przez dyrekcję placówki, w której 23 maja miało dojść do gwałtu (to dopiero etap postępowania sprawdzającego).

„Miało”, bo to ciągle niepotwierdzone. Co prawda dziewczynka tak to przedstawia, a i z badania lekarskiego wyszło, że nie jest dziewicą, jednak okoliczności zdarzenia z 23 maja nie są jeszcze wyjaśnione. Co więcej, i ofiara, i potencjalni sprawcy to osoby upośledzone umysłowo.

Dlatego sąd rodzinny, który wszczął postępowanie po informacji z prokuratury o podejrzeniu takiego przestępstwa z końca maja, wysłał kilka dni temu akta sprawy do biegłych. Psychiatra, psycholog i pedagog mają ocenić, czy zamieszani w sprawę 15-, 13- i 12-latek wykazują przejawy demoralizacji, m.in. na tej podstawie sąd będzie mógł ocenić, czy dopuścili się czynu zabronionego. Oraz czy najstarszy z nich faktycznie zgwałcił koleżankę. – Czyli w tym momencie nie można jeszcze mówić, że doszło do gwałtu? – dopytujemy. – Tak, to wszystko jest sprawdzane – odpowiada rzeczniczka gorzowskiego sądu Arleta Wawrzynkiewicz.

Jej dobro najważniejsze
Rzecznik prokuratury Roman Witkowski dla dobra sprawy i poszkodowanej nie może mówić o szczegółach. Powściągliwy jest też adwokat Patryk Andrysiak, który reprezentuje mamę 11-latki i ją samą. – Czekamy na opinie biegłych. Będą najpewniej w ciągu miesiąca. To bardzo delikatna sprawa, a dobro dziecka jest w niej najważniejsze – powiedział nam w środę.

Dyr. szkoły Emil Błaszkowski odmówił komentarza „Gazecie Lubuskiej”. – Bardzo proszę poczekać na ustalenia policji i prokuratury. Komentowanie sytuacji, co do której nie ma jasności, czy zaistniała, jaki miała przebieg i kto w niej uczestniczył, jest przedwczesne – powiedział. Kontrola z kuratorium – która została przeprowadzona po zawiadomieniu o możliwym gwałcie – nie wykazała jakichś nieprawidłowości w szkole. Z kolei nasze obserwacje wskazują, że jeszcze więcej nauczycieli – niż kiedyś – pilnuje dzieci podczas przerw.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.