Choć wczoraj rozpoczęła się nauka, jeszcze do piątku można zapisać się na studia.
Wczoraj studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie uroczyście rozpoczęli rok akademicki. - Rynek się już trochę nasycił naszymi absolwentami, np. 5 tys. osób ukończyło administrację na naszej uczelni. Gdy odwiedzam jakieś instytucje w regionie, zawsze znajduję tam ludzi, którzy kiedyś studiowali w Sulechowie - mówił podczas inauguracji rektor uczelni prof. Marian Miłek. - Musimy zmagać się ze spadającą liczbą studentów. Dużą winę za to ponosi demografia. Dlatego, żeby zachęcić do studiowania w Sulechowie więcej młodych ludzi, chcemy uruchomić w przyszłym roku aż pięć nowych kierunków. Złożymy dokumenty w tej sprawie do końca roku.
PWSZ przedłużył rekrutację studentów do piątku, 7 października. Studiować można na na sześciu kierunkach: energetyka, ogrodnictwo, administracja, turystyce i rekreacji, tecchnologii żywności i żywienie człowieka. Nowym kierunkiem, otwartym w tym roku jest gospodarka i rozwój zrównoważony.
W ofercie są też studia podyplomowe dla profesjonalistów: entologia (winiarstwo), żywienie człowieka i dietoterapia, systemy fotowoltaniczne, menadżer w branży rolno - spożywczej, oświatowa administracja publiczna. - Wyniki naszej uczelni są
dowodem na to, że wybór studiów w Sulechowie jest dobrą decyzją. Nasi absolwenci najkrócej szukają pracy i mają lepsze zarobki niż osoby, które ukończyły podobne szkoły zawodowe w regionie - powiedziała ,,GL’’ Agnieszka Lednik - Stachowska, rzecznik prasowa PWSZ.
Sulechowska PWSZ powołuje się na wyniki badań. Od maja br.. działa bowiem ogólnopolski system monitorowania Ekonomicznych Losów Studentów (ELA). Podstawą systemu są automatycznie generowane raporty, których źródłem są dane administracyjne (np. ZUS). Obecnie dostępne badania obejmują absolwentów szkół zawodowych, którzy otrzymali dyplom w 2014 r. - w 361 uczelniach pierwszego stopnia (licencjat) i 232 placówkach drugiego stopnia. Wyniki są bardzo dobre dla sulechowskiej placówki. Wynika z nich, że osoby po PWSZ najwięcej zarabiają i najłatwiej znajdują pracę.
- Nasza uczelnia musi się zmieniać. Chcemy możliwie szeroko współpracować z miejscowymi firmami, aby szkolić dobrych fachowców. Zgodnie z zasadą; tu mieszkam, tu pracuję i żyję - powiedział prof. Marian Miłek.
Sulechowska PWSZ ma doskonałą, nowoczesną bazę laboratoryjną i wykładową.
W tym miesiącu nawiązała współpracę z firmą Seco Warwick, która poszukuje specjalistów z zakresu obróbki cieplnej i inżynierów mechatroników.