Uchwalali prawo z docinkami w tle
Słupsk ma nową strategię miasta, a wiceprezydent Marek Biernacki zapewnia, że walczy o przebudowę węzła transportowego.
Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej 14 radnych było za, 3 przeciw, a 1 się wstrzymał od głosu podczas głosowania nad uchwałą w sprawie nowej strategii miasta na lata 2017-2022. Tak więc ostatecznie przyjęto ją podczas trzeciej dyskusji nad problemem.
Wcześniej projekt uchwały, który - jak się chwalił prezydent Robert Biedroń - przygotowano najbardziej społecznie w kraju, został dwa razy odrzucony. Początkowo najbardziej krytykowali go radni SPO. Tym razem poprawiony projekt przyjęli, choć radny Jerzy Mazurek podkreślał, że z tego powodu radni SPO „nie odczuwają orgazmu”.
Z kolei w trakcie dyskusji radny Zbigniew Wojciechowicz (PiS) zarzucił prezydentowi, że strategia nadal ma charakter światopoglądowy, a zostanie przyjęta w wyniku dealu między prezydentem Słupska a radnymi PO.
- Tu nie było żadnego dealu. Po prostu klub pracował nad strategią i zaakceptowano 50 poprawek, które złożyliśmy - odpowiadał radny Paweł Szewczyk (PO).
Natomiast radny Andrzej Obecny chciał wiedzieć, jaką ideologię zapisano w strategii, ale odpowiedzi nie uzyskał. Za to w kolejnych fazach sesji kilka razy swoimi złośliwymi wypowiedziami nadepnął na odcisk Jana Langego, szefa Klubu Radnych PO, który pogroził mu nawet działaniami odwetowymi.
Będzie porozumienie z PKP
Do połowy lutego ma być zawarte tymczasowe porozumienie z PKP, które umożliwi złożenie wniosku do Regionalnego Programu Operacyjnego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku w sprawie przebudowy węzła transportowego w Słupsku.
Taką deklarację w środę złożył słupskim radnym Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska. To skutek zaniepokojenia, które sam wywołał w poniedziałek, gdy poinformował o nowych problemach ze strony PKP. Miały one dotyczyć kwestii wojskowych związanych z wykorzystaniem rampy kolejowej przy ul. Towarowej w Słupsku. - Porozumienie z PKP umożliwi złożenie wniosku do końca marca - zapewnił Biernacki.
Jednocześnie poinformował, że w wyniku zmiany preferencji przez rząd budowa słupskiego dworca spadła z 7. na 25. pozycję. Według niego jednak jest nadal szansa, że budowa rozpocznie się na przełomie lat 2019/2020, a zakończy w 2022 roku.
Powiedział także, że pewien problem finansowy powstał również po stronie Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, bo marszałek zabrał 42 ze 100 mln złotych, które pierwotnie były przeznaczone na sfinansowanie przebudowy trzech węzłów kolejowych w naszym subregionie. Nie wyjaśnił jednak, na czym on może polegać.