Tutaj każdy może odbić się od dna
Znasz kogoś, kto jest bezdomny, długotrwale bezrobotny czy zagrożony tzw. wykluczeniem społecznym? Przeczytaj i przekaż mu wiadomość
Pan, który przedstawia się jako Stefan, od roku mieszka w... samochodzie. - Byłem w ogrzewalniach, owszem. Ale przez jedną sytuację powiedziałem sobie, że nigdy więcej. Byłem tuż po poważnej operacji i musiałem leżeć. A tam nie ma przebacz: godzina 17 i wypad. Ubłagałem ich, żeby pozwolili mi zostać, to przenieśli mnie do pomieszczenia, w którym była niższa temperatura niż na dworze - opowiada.
To człowiek z wyższym wykształceniem i już na pierwszy rzut oka widać, że... z niejednego pieca chleb jadł. - Każdy człowiek to inna historia - podkreślają razem z Romanem Kuźbińskim z gorzowskiego biura Kukiz’15. To właśnie Kuźbiński po miejskim liczeniu bezdomnych z 8 lutego postanowił zrobić coś, by im pomóc. Im, ale także osobom, którym grozi wykluczenie społeczne, czyli m.in. długotrwale bezrobotnym, niepełnosprawnym, tym, którzy dopiero co opuścili zakład karny, i tym, którzy leczą się z alkoholizmu. Założyli spółdzielnię socjalną i w budynku Lubuskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej udostępnili takim osobom umywalnię oraz pomieszczenie, w którym mogą napić się ciepłej herbaty czy przede wszystkim - zjeść obiad. Osoby, które przychodzą do ośrodka, mają bowiem zapewniony jeden ciepły posiłek właśnie w porze obiadowej.
Ale oprócz tego R. Kuźbiński stara się o to, by zapewnić tym wszystkim ludziom pracę i mieszkania.
- Mamy pieniądze na wprowadzenie ich na rynek pracy, ale warunek jest taki, żeby mieli stałe miejsce zamieszkania. Staramy się więc o to, by miasto udostępniło tzw. mieszkania chronione, ale na razie nie dostaliśmy odpowiedzi z urzędu - mówi R. Kuźbiński.