Trzej ogrodnicy przyniosą nam ochłodzenie
Do piątku w regionie będzie bardzo ciepło, ale też trochę popada. Aura załamie się w najbliższy weekend. W niedzielę będzie tylko 8-10 stopni.
Teraz na termometrach w cieniu możemy zobaczyć 22-24 stopnie Celsjusza.
Napływa ciepłe powietrze polarno-kontynentalne. Taką pogodę zapewnia wyż znad północnej Europy, na skraju którego znajduje się cała Polska.
- W te dni na niebie dominować będzie słońce, zapewniając duży komfort termiczny, ale pojawiać się będą również przelotne opady deszczu i burze. Wtedy spadać będzie temperatura - informuje bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Przewidywana suma opadów na Kujawach i Pomorzu wyniesie 20-30 mm na każdy metr kwadratowy.
Znacznie chłodniejszy będzie weekend. W sobotę ochłodzi się jeszcze nieznacznie - według różnych przewidywań będzie od 15 do 19 stopni, ale w niedzielę już od 8 do 14. Może też przelotnie padać.
W nocy temperatura będzie spadać do 6, a nawet 4 kresek powyżej zera. Im bardziej pochmurna będzie noc, tym mniejsze jest ryzyko większego ochłodzenia. Generalnie, jak głoszą ludowe prawdy, mogą to być ostatnie dni wiosennych przymrozków.
Wszystko za sprawą naturalnego o tej porze roku zjawiska meteorologicznego - zimnych ogrodników, czyli przypadających od 12 maja imienin Pankracego, a w kolejne dwa Serwacego i Bonifacego. 15 maja jest Zofii, którą zwie się popularnie zimną Zośką. Dzieje się tak, gdy po dłużej utrzymującym się wyżu barycznym z północy zaczyna napływać typowo arktyczne powietrze.
Słupek rtęci zacznie się podnosić nieznacznie w poniedziałek, 16 maja.
- Ostatnia dekada maja zapowiada się jako naprawdę upalna i burzowa. Spodziewany jest wzrost temperatury do 26-28 stopni Celsjusza w cieniu - kończy Bogdan Bąk.