Rozmowa o książce. Waldemar Piasecki, autor „Jednego życia” - biografii emisariusza Jana Karskiego: Pańska biografia profesora Karskiego jest monumentalna: Pierwszy tom ponad 900 stron, drugi, który teraz się ukazał - 1400, a trzeci...
...też będzie miał ponad tysiąc stron. Wydawca nie stawiał mi żadnych ograniczeń. A ja wiedziałem od zawsze, że Jan Karski na tak obszerną biografię zasługuje. Profesor był uosobieniem skromności; jakakolwiek autopromocja była mu z gruntu obca, więc trudno było z nim nawet o tym rozmawiać. Udało mi się namówić go, by po 1989 roku do Polski przyjeżdżał - i to już było dużo. Ale materiału zebrałem sporo. Po każdej rozmowie z profesorem planowany tekst zaczął się rozrastać, bo pojawiały się nowe nazwiska, nowe fakty, bo trzeba było to jedno życie uzupełnić historycznym kontekstem, zrobić tło, by zrozumieć, co profesora ukształtowało...
Począwszy od Łodzi...
Tak. Sporo miejsca temu poświęcam. Wielość kultur go uformowała. W kamienicy przy Kilińskiego, gdzie mieszkał, połowa lokatorów to Żydzi, najbliżsi sąsiedzi - nie byli dla niego obcy. Tak go matka wychowała. I tak już zostało. Na studiach w nie mniej różnorodnym Lwowie, potem w podchorążówce artylerii konnej, na służbie w MSZ. Ukształtował się państwowiec, przejęty ideą sprawiedliwości społecznej. Bez szczegółowych kontekstów trudno byłoby jego wybory i decyzje objaśnić.
Choćby to, że ortodoksyjny piłsudczyk służy rządowi Sikorskiego. Oportunista?
No właśnie nie. Konsekwencja bycia państwowcem... Pracował dla ekipy, która wtedy jako jedyna chciała wyzwolenia Polski. Został emisariuszem, bo trzeba było poinformować świat o polskim Państwie Podziemnym. Dramat zagłady Żydów pojawił się w jego raporcie, bo był istotnym faktem w kontekście funkcjonowania tego państwa i oporu przeciw okupacji. Informacje przekazał, a przecież za brak stosownej reakcji nie odpowiada... Jego misja nie była nieudana, jak sądzą niektórzy historycy. Zrobił swoje i dużo więcej, jak na jedno życie. Kiedyś tak skomentował znany aforyzm „warto być przyzwoitym“ ; powiedział: - wiesz, myślę, że trzeba być przyzwoitym. Zawsze. Pracuję nad jego biografią, bo tak trzeba.