
Rozmowa z Aureliuszem Gościniakiem, bydgoskim trenerem koszykówki, obecnie na emeryturze
Pochodzi Pan z Piotrkowa Kujawskiego. W jaki sposób znalazł się Pan nad Brdą?
Po maturze, którą zdałem w Kruszwicy, rozpocząłem naukę na na kierunku wychowanie fizycznne w ówczesnym Studium Nauczycielskim właśnie w Bydgoszczy. Tam spotkałem późniejszego wieloletniego pracownika i trenera WSN, WSP, AB i UKW, Roberta Dybałę, który przekonał mnie do koszykówki.
Czy uprawiał Pan basket?
Ja byłem bardzo sprawnym chłopakiem i uprawiałem wiele dyscyplin. Próbowałem swoich sił w piłce nożnej, a w koszykówkę zacząłem grać właściwie amatorsko na SN. Do żadnego klubu nie należałem.
W dalszej części wywiadu:
- jak do koszykówki trafił Przemysław Gierszewski?
- ile meczów w sezonie rozegrał młody Grzegorz Skiba?
- dlaczego mu nie wyszło z seniorami?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień