Toruń na przemytniczym szlaku
Lewe papierosy latami wędrowały w nasze okolice z Litwy i Rosji. Tu je magazynowano, sprzedawano, a część przerzucano do Belgii. Kto za tym stoi? Na ławie oskarżonych 16 osób z Lulkowa, Łubianki, Chełmży i Torunia.
Proceder trwał przynajmniej od 2009 roku. O jego skali niech świadczy fakt, że tylko dwie z 17 oskarżonych osób - kierujący zorganizowana grupą przestępczą Rafał B. z Lulkowa i Leszek P. z Łubianki - narazili skarb państwa na ponad 53 miliony zł strat! Oczywiście, z tytułu nieodprowadzonych podatków i opłat celnych. Przez ręce tylko tych dwóch mężczyzn przeszły ponad 3 miliony paczek papierosów.
Do pani Bożeny w Brukseli
Tego przynajmniej dowodzi Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, która przygotowała akt oskarżenia w tej sprawie.
To śledczy z Suwałk wpadli na trop całego procederu. Zaczęło się od osób przemycających ze Wschodu papierosy, a skończyło na odkryciu całej zorganizowanej grupy, która w Lulkowie, Łubiance, Grzywnie, Chełmży i Toruniu tytoń magazynowała i sprzedawała. A wszystko to trwało latami...
- Jedna z oskarżonych osób, Bożena B., organizowała sprzedaż tego tytoniu w Brukseli. Wiemy, że zarzuty postawiono jej także w Belgii - mówi prokurator Cezary Grabała z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Kierowcy, rolnicy, żony...
Akt oskarżenia dotyczy aż 17 osób, z których tylko jedna jest z okolic Suwałk. Pozostałych 16 to mieszkańcy Torunia i okolic. Oskarżeni są o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i obrót tytoniem bez polskich znaków akcyzy oraz zgłoszenia celnego. Niektórzy dodatkowo odpowiadają za pełnienie kierowniczej roli w tej grupie. Nieliczni - tylko za obrót.
Kto jest na liście oskarżonych?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień