Tomasz P. dostał wyrok w zawieszeniu. Oprócz tego musi zapłacić 20 tys. zł grzywny i przez 3 lata ma zakaz pracy jako kierownik w instytucjach państwowych.
W Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy w piątek zapadł wyrok w sprawie wyłudzeń z kasy Szpitala Miejskiego im. Warmińskiego.
Tomasz P. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a Anna Z. (współoskarżona) na rok i sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Sędzia Anna Dębska-Pucińska nałożyła również kary grzywny. P. musi zapłacić 20 tys. zł, a jego, jak podkreślali śledczy bydgoskiej prokuratury, wspólniczka zapłaci 10 tys. zł.
- Oskarżeni mają solidarnie naprawić szkodę w szpitalu w wysokości 42 tys. zł - orzekła sędzia. Tomasz P. został zobligowany do zwrotu „pieniędzy pochodzących z występku” w wysokości 13,8 tys. zł. To finał postępowania trwającego od prawie dwóch lat. Sprawa ma początek w roku 2014, kiedy Tomaszowi P. postawiono 11 zarzutów oszustw. Zawiadomienie złożyła Anna Lewandowska, dyrektor szpitala, która w 2012 roku znalazła podejrzane faktury. W szpitalnej księgowości pomiędzy rachunkami wystawionymi na firmę TMS Toshiba Medical Systems znajdowały się dokumenty przedsiębiorstwa MTS.
Były to rachunki wystawione przez MTS Firmę Doradczo-Szkoleniową Tomasza P. (do roku 2010 naczelnika w bydgoskim ZUS, a od 2011 do 2014 - szefa regionalnego NFZ). Były zaksięgowane do zapłaty za przeprowadzone w szpitalu szkolenia. Sąd uznał, że żadne szkolenia się nie odbyły, a P. i główna księgowa szpitala Anna Z. dokonali ciągu „występków”, czyli oszustw.