Tomasz Maleta: Nielot
Po raz drugi w ciągu dwóch tygodni wicepremier Mateusz Morawiecki wbił nóż w plecy podlaskiemu PiS. Najpierw, podczas wizyty w Londynie, zachęcał polskich studentów do powrotu m.in. do Białegostoku. Okazało się, że wbrew retoryce regionalnego PiS nasze miasto może być atrakcyjnym miejscem do życia.
Drugie cięcie ministra miało miejsce w sobotę podczas szczytu w Baden Baden. Bo tym de facto jest zapowiedź budowy centralnego portu lotniczego w Łodzi. Ta inwestycja wyklucza zaangażowanie rządu w inne przedsięwzięcia lotnicze w kraju. A tak na dobrą sprawę zatarcie jedynej białe plamy na mapie Polski, czyli brak lotniska regionalnego w Podlaskiem.
To poniekąd wyjaśnia, dlaczego wierchuszka podlaskiego PiS podczas ostatniej debaty referendalnej nie miała takiego poweru jak teraz odnośnie zmiany trasy S-19. Bo ciężar walki wzięły na siebie marginalne grupy okołopartyjne. Najpierw politycy PO-PSL zmarnowali nadzieje Podlasian na latanie, teraz na amen grzebią je politycy PiS.