Taką parafrazą z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego można spuentować sobotnią konwencje wyborczą podlaskiego PSl. Ludowcy jako pierwsi w regionie wyłożyli karty na stół.
Liczą co najmniej na powtórkę sprzed czterech lat, gdzie zdobyli aż dziewięć mandatów i mogli nadawać ton w sejmikowej koalicji z Platformą. Jednak tym razem stan posiadania może być znacznie skromniejszy. I nie chodzi o słyną książeczkę wyborczą, w której lista z koniczynką była pierwszą kartą (bez tytułowej).
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień