Zmieńmy nawyki zakładania stroju kąpielowego już w domu! Myjmy się przed skokiem do wody. Grzybica, liszaje to tylko mniej groźne choroby, których możemy się nabawić na basenie.
- To skandal, jak zachowują się ludzie na basenie! Napiszcie koniecznie o tym problemie. Bo przecież to nasze zdrowie - tak rozpoczyna maila do redakcji Grzegorz Kafalczyk. - Trzeba ciągle prowadzić akcje edukacyjne, uświadamiać ludziom, że powinni się dokładnie myć i zachowywać inne zasady korzystania z pływalni. Tymczasem widzę, że zdecydowana większość przychodzi z domu już ubrana w stroje kąpielowe, a przed wejściem na basen albo nie korzysta z prysznica, albo symbolicznie. Byle się trochę ochlapać.
Basen to zdrowie. Pomaga nie tylko na kręgosłup. Sprzyja utrzymaniu dobrej formy, kształtowaniu sylwetki oraz rozładowywaniu stresu. Zbiorowe kąpieliska są jednak miejscem, w którym czyhają na nas liczne zagrożenia (chorobotwórcze bakterie, wirusy, grzyby oraz pasożyty, które w środowisku wodnym czują się znakomicie).
- Sam w tamtym roku załapałem grzybicę stóp. Całe wakacje miałem z głowy. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tak się może noga babrać - opowiada pan Grzegorz.
Co roku w naszym kraju trzeba zamykać 40 basenów!
Powód? W wodzie znajdują się bakterie Escherichia lub gronkowca. Baseny w Gorzowie (w 2004 r.) czy Świebodzinie (2008) też musiały być zamknięte z powodu gronkowca. Straty gorzowskiej pływalnie sięgnęły 130 tys. zł, frekwencja zmalała o 30 procent.
Ciężkie zatrucia bakterią Escherichia coli kończy się śmiercią zakażonych. Zwykle e.coli powoduje zatrucia pokarmowe, ale, gdy dostanie się do układu moczowego, może stać się przyczyną poważnych zakażeń. Ta właśnie bakteria jest najczęstszą (60 - 80 proc.) przyczyną zakażeń dróg moczowych. Niektóre szczepy mogą powodować zapalenia otrzewnej, czego powikłaniem może być sepsa. Bakteria uszkadza nerki, powoduje choroby układu krążenia...
Pan Grzegorz jest stałym bywalcem basenu w Centrum Rekreacyjno-Sportowym w Zielonej Górze. Jego zdaniem, w obiekcie pojawia się coraz więcej osób. Nic dziwnego, cieszy się on wielką popularnością. Zwłaszcza od czasu, kiedy za sprawą kart ZGranej Rodziny dziecko kąpie się dwie godziny za 1 zł, a za sprawą karty ZGranych Zielonogórzan 50 plus w czwartki i piątki seniorzy pływają za 2 zł (2 godziny).
CRS przy ul. Sulechowskiej otwarto sześć lat temu. Milionowy klient został zarejestrowany na basenie w sierpniu 2012 r., miesiąc temu świętowaliśmy fakt odbicia karty przez trzymilionowego klienta, a właściwie klientkę pływalni.
Jak mówił wtedy dyrektor CRS-u Robert Jagiełowicz, codziennie basen odwiedza ponad 1.300 osób. Wszyscy powinni przestrzegać regulaminu korzystania z pływalni.
W rozporządzeniu Głównego Inspektora Sanitarnego pod tytułem ,,W sprawie wymagań jakości wody oraz warunków sanitarno-higienicznych na pływalniach’’ czytamy: ,,Bezwzględnie każda osoba przed wejściem do hali basenowej powinna dokładnie umyć się mydłem i spłukać pod natryskiem (bez kostiumów kąpielowych)”.
Jak stwierdza Robert Wojewódka, kierownik świebodzińskiego basenu, wymóg kąpieli przed wejściem na halę basenową jest przestrzegany.
- Ponadto ratownicy są zobowiązani, by zwracać na tę kwestię uwagę. Odpowiednia adnotacja znajduje się także w regulaminie basenu. Jest to bardzo ważne. Choć formalnie taki wymóg obowiązuje od dwóch lat, to w zasadzie w przypadku naszego basenu był wprowadzony od samego początku jego istnienia - dodaje R. Wojewódka.
Lekarz Radosław Bardzicki przypomina, by przed wejściem, jak i po wyjściu z basenu, umyć całe ciało. Oczyścić je z brudu, potu, zrogowaciałego naskórka. Bardzo ważne jest umycie miejsc intymnych. Dobrze jest korzystać ze specjalnych płynów do higieny intymnej. W Warszawie widziałem nawet rysunki, jakie części ciała trzeba umyć...
- To piękna teoria, która nijak się ma do rzeczywistości - mówi Krzysztof Nawalaniec, którego spotykamy w CRS. - Przed wejściem do basenu nikt się dokładnie nie myje, tym bardzie nago! Czasem po wyjściu niektórzy panowie to robią. Ale i tak wcześniej zanieczyścili już wodę. A ja nie mam przyjemności pływać w ich moczu czy pocie.
Według Ewy Barskiej, higiena jest ważna, zależy od kultury człowieka. Ona w strój kąpielowy przebiera się dopiero na basenie. Dokładnie też się myje.
- Uważam jednak, że wymaganie, by kąpać się nago, jest przesadzone - dodaje. - Obiekt nie stwarza odpowiednich warunków do intymności. Pomieszczenia z prysznicami są otwarte, a wiele mam przychodzi tu ze swoimi dziećmi, które nie muszą być narażone na oglądanie nagich ciał dorosłych.
- To jest Polska właśnie - zauważa pan Paweł, który na basen przychodzi tylko rano, kiedy jest mało ludzi i mniej zanieczyszczeń. - Lepiej pływać w kupie, narazić się na różne choróbska, niż po prostu wykąpać się nago. Przecież każdy z nas w domu nie bierze prysznica w gaciach. Tak samo w szkole po wuefie czy zawodach, ćwiczeniach w siłowniach, a także w wojsku. Nikt się wtedy nie wstydzi. Bo czego? Wszyscy mamy to samo.
Pana Romana spotykamy z synkiem Igorem. - Kiedy ja jestem pod prysznicem i widzę, że ktoś ściąga kąpielówki, to mówię, żeby je założył z powrotem. Jestem przecież z dzieckiem - podkreśla.
- Ratownicy zwracają uwagę, kiedy ktoś przychodzi w dłuższych spodenkach - dodaje Krystyna Wawrzyk-Nowak. - Powinni jeszcze częściej przypominać o zasadach higieny. Zwłaszcza grupom zorganizowanym.
O problemie już pisaliśmy. Dyr. Jagiełowicz zapewniał że personel dokłada wszelkich starań, by woda w basenie była bezpieczna. Apelował:- Trzeba przyjść na pływalnię z czystą bielizną, czystymi kąpielówkami. Przebrać się na basenie. Zmieńmy nawyki zakładania stroju już w domu!
Czystość wody jest cały czas monitorowana. Sprawdza się ją przed otwarciem basenu, w południe, później także. Kilka razy dziennie, nie licząc regularnych kontroli sanepidu. Woda musi spełniać określone parametry, by można się było bezpiecznie kąpać. Odpukać, przez sześć lat działalności CRS nie trzeba było zamykać basenu.
- W ostatnim czasie weszły spore zaostrzenia, jeśli chodzi o utrzymywanie norm bakteryjnych - przyznaje dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i kierownik pływalni w Gubinie, Jacek Czerepko. - Rozmawiałem z kontrolerami. Przyznają, że wymogi są duże. Baseny ze starymi technologiami mają problemy. Sam ostatnio musiałem zainwestować w sprzęt, by zmniejszyć ilość bakterii w wodzie.
Dodaje, że basen ma spore obłożenie. Trzeba więc podwójnie zwracać uwagę na higienę.
- Pamiętajmy, że im więcej osób dokładnie umytych, tym czystsza woda. I mniej chloru na basenach - uważa Tomasz Goździk, który pływa regularnie . - A chlor też powoduje alergie, podrażnienia oczu...