To był bardzo dobry sezon
Zakończyły się rozgrywki czwartej ligi, więc przyszedł czas na podsumowania. Zaczniemy od wicelidera i trzeciej drużyny: Ilanki i ZAP_Syreny
Można powiedzieć, że dobra postawa Ilanki nie jest żadnym zaskoczeniem, lecz trzecie miejsce ZAP_Syreny może nim być. Jeszcze rok temu zespół długo był na dole tabeli i walczył o utrzymanie. Ostatecznie po dobrej rundzie wiosennej skończył rozgrywki na ósmym miejscu. Przed sezonem drużynę wzmocniło kilku doświadczonych zawodników i to przyniosło pożądany efekt. Spadkowicz z trzeciej ligi, ekipa z Rzepina, bardzo długo dotrzymywała kroku Stilonowi. Węższa ławka rezerwowych zadecydowała, że w pewnym momencie gorzowianie znacząco odjechali. Jednak z postawy swoich podopiecznych bardzo zadowolony był trener Kamil Michniewicz, który zakończył swoją sześcioletnią pracę w Rzepinie.
- Podsumowanie może być tylko pozytywne, przede wszystkim pod względem rekordów. Zdobyliśmy największą liczbę punktów w historii ligi i tutaj należy się chłopakom duży szacunek za pracę, którą wykonali. Jednak zawsze pozostaje lekki niedosyt, bo w tej rundzie były spotkania, w których wcale nie musieliśmy tracić punktów. Cieszę się, że dosyć długo straciliśmy Stilon. Napędzaliśmy ich do jeszcze lepszej gry. Niestety, w drugiej części sezonu zabrakło nam dłuższej ławki rezerwowych, abyśmy mogli dłużej z nimi walczyć. Zazwyczaj zespołom, które spadały z ligi, grało się znacznie trudniej. My zakończyliśmy sezon na drugim miejscu. Pokazaliśmy charakter, potrafiliśmy się odbudować i zagrać naprawdę fajną piłkę. Chłopakom należą się gratulacje za ten sezon – skomentował szkoleniowiec.
Zadowoleni są również w Zbąszynku. W ośmiotysięcznym mieście czuć klimat dla futbolu. Kibice chętnie i licznie pojawiają się na stadionie. Ambitny i młody zespół pod wodzą trenera Tomasza Leszczyńskiego spisywał się świetnie.
- Był to mój drugi sezon pracy w Zbąszynku, zresztą bardzo udany. Zajęliśmy trzecie miejsce, mając najmłodszy zespół w lidze, strzeliliśmy powyżej 100 bramek, zanotowaliśmy serię 11 zwycięstw z rzędu, a nasz zawodnik Paweł Dulat został królem strzelców z dorobkiem 42 bramek. Pełne trybuny na każdym meczu. Nic dodać, nic ująć. - podsumował Leszczyński.
Kolejnym naturalnym krokiem powinna być walka o mistrzostwo. Tego samego zdania jest ambitny trener. - Z punktu widzenia sportowego i szkoleniowego najpierw uratowałem zespół przed spadkiem, teraz stanęliśmy na podium po bardzo dobrym sezonie i w przyszłym roku celujemy w mistrza. Innego wyjścia nie ma. Każdy sportowiec musi sobie zakładać jak najwyższe cele. Naszym będzie wygranie ligi. To musi być motywacją do jeszcze cięższej pracy, do poprawienia wielu rzeczy i udoskonalaniu swoich możliwości. – zakończył szkoleniowiec.
Wydaje się, że po wycofaniu Formacji Port 2000, Ilanka i Syrena będą w gronie faworytów do awansu. Jeżeli drużyny zatrzymają swoich najlepszych zawodników to zapewne znajdą się w ścisłej czołówki ligi. Nie wiemy jeszcze kto poprowadzi Ilankę. Trener Michniewicz zostawił swojemu następcy solidny materiał do budowy nowego zespołu.