Budowa południowej obwodnicy miasta stoi pod znakiem zapytania. Ostateczne decyzje zapadną przed końcem stycznia
Budząca duże kontrowersje dla jednych, a niezwykle potrzebna dla drugich - budowa południowej obwodnicy miasta - może wcale nie dojść do skutku.
Warta 150 mln złotych inwestycja, miała być dofinansowana w około 75 procentach z budżetu Unii Europejskiej. W przybliżeniu ze środków unijnych miało pochodzić 114 milionów złotych.
Jednak wniosek w tej sprawie, który złożyli przedstawiciele Zielonej Góry, uzyskał negatywną opinię w Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT).
- Odpowiednie pismo informujące o oddaleniu wniosku o dofinansowanie budowy południowej obwodnicy Zielonej Góry wysłaliśmy do wnioskodawcy 14 grudnia 2016 - informuje Patrycja Drobot, główny specjalista zespołu ds. informacji i promocji CUPT.
Taką wiadomość potwierdził nam również wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
- Wniosek, który złożyliśmy w sprawie dofinansowania budowy obwodnicy południowej uzyskał negatywną opinię - wyjaśnił nam Kaliszuk. - Jednak na pewno odwołamy się od tej decyzji.
Wiceprezydent dodał, że podobna sytuacja zaistniała już 7 lat temu. Wtedy wniosek urzędu miasta o dofinansowanie budowy Trasy Północnej również został oddalony. Jednak po odwołaniu udało się ostatecznie uzyskać dofinansowanie.
Wczoraj wiceprezydent potwierdził nam, że urząd miasta odwołał się już od negatywnej opiniii wydanej przez CUPT. Organem, do którego należało złożyć odwołanie, było Ministerstwo Rozwoju, które podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie w ciągu miesiąca.
- Nie mogę powiedzieć nic więcej na ten temat - zaznaczył jednak Kaliszuk. - Wszelkie informacje do chwili ostatecznej decyzji muszą pozostać poufne.
Zarówno wiceprezydent Kaliszuk, jak i przedstawieciele CUPT, nie chcieli podać przyczyn, z powodu których negatywnie rozpatrzono wniosek Zielonej Góry. Możemy się ich jedynie domyślać.
Czy był nim protest złożony przez obrońców lasu Piastowskiego, którzy nie chcieli, żeby południowa obwodnica przebiegała przez jego teren?
- Wysłaliśmy w tej sprawie petycję do Ministerstwa Infrastruktury i Środowiska - mówi Joanna Liddane z Towarzystwa Upiększania Miasta. Ekolożka jest zadowolona z decyzji o odrzuceniu dofinansowania budowy południowej obwodnicy, która miałaby przecinać cenny przyrodniczo las.
- Zaskarżyliśmy również decyzję środowiskową, dotyczącą obwodnicy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - informuje Liddane. - Niestety nasza skarga została odrzucona.
Jednak odwołaliśmy się ponownie. Tym razem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Czekamy na ostateczną decyzję.
Obrońcy lasu Piastowskiego uważają, że odwołanie się miejskich urzędników od decyzji CUPT oraz ich upór w budowie drogi pokazuje, że nie rozumieją, czym ten las jest dla mieszkańców Zielonej Góry.
- Urzędnicy nie rozumieją, jak bardzo jego obecność w granicach miasta wyróżnia nas na tle innych miejscowości - mówi Liddane. I dodaje, że nikt dotychczas nie udowodnił, że wybudowanie południowej obwodnicy zmniejszy ruch na Trasie Północnej. A był to jeden z głównych argumentów za jej powstaniem.
- Mam nadzieje, że do budowy nie dojdzie, a nowe władze miasta, wybrane w następnych wyborach, docenią ten las - kończy.