Te maszyny to drogi biznes. Ale pieniądze się znalazły
W środę będzie uroczyste otwarcie oczyszczalni ścieków i stacji uzdatniania wody. Jest się z czego cieszyć. Inwestycja kosztowała ponad 26 mln zł.
Wartość przedsięwzięcia olbrzymia. Jak się okazuje, troska o środowisko naturalne to duży koszt. Jak Zakładowi Gospodarki Komunalnej udało się udźwignąć finansowo to zadanie? Prezes Dariusz Krakowiak mówi, że starania zaczęły się już w 2013 r. Powstała koncepcja i był wniosek o środki unijne. Sukces był już na półmetku, bo projekt uznano jako drugi najlepszy w Polsce. Dzięki temu aż 12 mln 692 tys. zł spłynęło do Sępólna z tzw. Funduszu Spójności Unii Europejskiej. Ważne, że spółka nie musiała brać kredytu. ZGK dostał 7 mln 668 tys. zł w dwóch pożyczkach z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. Są korzystniejsze, oprocentowanie - ok. 3 proc. Jedna w wysokości 5,5 mln zł - ta na oczyszczalnię - może być nawet w 30 proc. umorzona.
1 mln 30 tys. zł to dotacja z gminy Sępólno, a reszta to środki własne ZGK. - Wszystkie pieniądze na inwestycję już dostaliśmy, całość jest już rozliczona, jesteśmy też po kontrolach - cieszy się Krakowiak. - A oczyszczalnia jest już gotowa od wielu miesięcy i dawno po tzw. rozruchu. Zaczął się już późnym latem ub.r. Wszystkie wskaźniki zostały osiągnięte - oczyszczalnia i stacja uzdatniania wody będą służyć przez długie lata, z perspektywą na 15 a może i 20 lat.
Krakowiak przyznaje, że był już czas najwyższy na rozbudowę. Obie budowle powstały w latach 80. XX w., a oczyszczalnia miała niewielki remont w 2001 r. Teraz zdarzały się już przekroczenia wskaźników - kar jeszcze nie było, ale były całkiem realne. Nie było wyjścia, by ich uniknąć, trzeba było wydać miliony.
Pytamy prezesa o ewentualne podwyżki. Krakowiak mówi, że korekty mogą być. Ale za wcześnie o nich mówić. Ta taryfa obowiązuje do końca roku i dopiero jesienią przyjdzie czas na dokładną analizę finansową. Nie wyklucza jednak, że od 2017 r. może być niewielka, jak zaznacza, podwyżka. Powód - spółka tylko w tym roku w związku z wyższą wartością majątku wpłaciła do gminy podatek wyższy o 240 tys. zł, a podobna kwota na barkach ZGK to odsetki z tytułu pożyczki, które spłaca się zawsze wyższe na początku. A pamiętać trzeba jeszcze o tzw. amortyzacji, czynniku, który zawsze wpływa rosnąco na kalkulacje. Prezes jest jednak dobrej myśli i prosi, by nie straszyć sępolan podwyżkami. Obiecuje, że dotrzyma starań, by ceny nie poszły mocno w górę.
Nowa oczyszczalnia i sprawniejsza stacja uzdatniania wody będą z dużą korzyścią dla zdrowia mieszkańców Sępólna, a obiekty pozwolą na dalszy rozwój miejscowości - będą mogły być podłączane na przykład nowe zakłady pracy, o ile takie powstaną.