Wioletta Mordasiewicz

Targi i jarmarki na rynku Staromiejskim. Co kryje w sobie stargardzki rynek?

Targi i jarmarki na rynku Staromiejskim. Co kryje w sobie stargardzki rynek?
Wioletta Mordasiewicz

Co kryje w sobie stargardzki rynek? O funkcjonowaniu tego miejsca przed wojną opowiadała w Piwnicy Towarzystwa Przyjaciół Stargardu dr Monika Ogiewa-Sejnota. Przedwojenny Rynek Staromiejski tętnił życiem. To tu toczył się masowy handel, odbywały się jarmarki i targi. W jego okolicy mieszkali burmistrzowie, szlachta i najbogatsi mieszczanie.

Przede wszystkim handlowy

Dawniej rynek na Starym Mieście nie miał funkcji reprezentacyjnej, jak to jest dziś.

- Rynek był położony w południowo-wschodniej części miasta, miał kształt prostokąta, od którego odchodziły ulice - opowiada Monika Ogiewa-Sejnota z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, która zgłębiła dostępne źródła historyczne, sprawdzając, jak stargardzki rynek funkcjonował w ujęciu życia codziennego w okresie od czasów średniowiecznych do końca II wojny światowej.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Wioletta Mordasiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.