Intelligenzaktion Schlesien to wciąż mało poznane represje wymierzone w polską inteligencję. Wystawa o tych zbrodniach od 25 stycznia będzie w Sejmie RP.
Co ważne, wystawę o wyniszczeniu i likwidacji polskiej inteligencji w tzw. Rejencji Katowickiej w czasie drugiej wojny, zaprezentowaną w polskim Sejmie, sfinansuje głównie przedsiębiorca z Pomorza (chce zachować anonimowość). W województwie śląskim nie udało się znaleźć wsparcia dla przypomnienia tragicznych losów mieszkańców tych ziem. Organizatorem wystawy jest fundacja Ślązacy.pl, autorami scenariusza: Łukasz Kobiela i dr Andrzej Krzystyniak.
„Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone, da się zepchnąć do roli niewolników” - przekonywał Adolf Hitler. Niemcy wkroczyli na Górny Śląsk z tzw. listami proskrypcyjnymi, listami śmierci lub gończymi, jak je też nazwano. W ich przygotowaniu pomagała mniejszość niemiecka. Były na tych listach nazwiska Polaków uznanych za „wrogów Rzeszy”, m.in. Konstantego Wolnego - marszałka Sejmu Śląskiego, Jerzego Ziętka - burmistrza Radzionkowa, Leona Malhomme - wicewojewody katowickiego, Stanisława Adamskiego - biskupa katowickiego, Stanisława Ligonia - dyrektora radia w Katowicach.
Masowe aresztowania
Nie znamy nawet dokładnej liczby ofiar Intelligenzaktion Schlesien (Akcja Inteligencja - Śląsk), bo taki kryptonim nosiła ta operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa. Nikt za nią nie poniósł odpowiedzialności. Wszystkie śledztwa zostały umorzone.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień