Tak i nie: Czy w walce ze smogiem bronią jest piętnowanie tych, którzy zanieczyszczają powietrze?
Czy w walce ze smogiem skuteczną bronią jest piętnowanie tych, którzy zanieczyszczają powietrze?
TAK
Patryk Białas, Katowicki Alarm Smogowy
Czy piętnowanie jest skuteczne w walce ze smogiem? Chodzi m.in. o publikowanie zdjęć budynków, które zadymiają okolice.
Tak, ale nie jest to jedyna forma. Uważam, jednak, że publikowanie zdjęć jest skuteczne, ponieważ powstaje mapa kominów, które najbardziej zanieczyszczają powietrze.
Naturalnie pojawia się pytanie o ochronę danych osobowych, jeśli na zdjęciu możemy zidentyfikować osobę podejrzaną o „smrodzenie” ?
Co do tego miałbym wątpliwości. Jestem zdania, że miejsca i kominy trzeba pokazywać, natomiast jestem za ochroną danych osobowych i prywatności. Taką informację można i należy przekazać tylko i wyłącznie organom do tego uprawnionym. Mam tutaj na myśli straż miejską. Zresztą, aby zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa było skuteczne, wymaga precyzyjnego określenia miejsca i terminu wykonania zdjęcia. Wtedy takie zdjęcie może być materiałem dowodowym.
To jak najskuteczniej walczyć z „kopcącymi” kominami?
Jestem zwolennikiem promowania pozytywnych postaw. Jednak uważam, że należy piętnować naganne postępowanie,a nie osoby, które dopuszczają się tych wykroczeń. Ważne jest, aby ludzie byli świadomi co, gdzie i jak spalają, aby ogrzać swoje domy.
NIE
Przemysł Kral, adwokat
Czy piętnowanie jest skuteczne w walce ze smogiem? Chodzi m.in. o publikowanie zdjęć budynków, które zadymiają okolice. Pojawiają się też informacje o osobach, które zachęcają nawet do publikowania adresów.
Absolutnie nie. Jeśli ktoś popełnia wykroczenie, a spalanie w domowych piecach materiałów do tego nie przeznaczonych jest przecież wykroczeniem, to decyzję o opublikowaniu wizerunku, może wydać tylko sąd. Piętnowanie w taki sposób może naruszać przepisy o ochronie danych osobowych. Są to dane wrażliwe, których nie można przetwarzać w dowolny sposób.
Pod tym należy rozumieć zarówno zdjęcia dymiącego komina, jak i podanie danych?
O ewentualnym naruszeniu przepisów o ochronie danych osobowych można mówić wtedy, kiedy publikujemy zdjęcie, wskazujące na właściciela danego budynku lub osobę, która dokonuje takiego czynu. Samo zdjęcie dymiącego komina nie narusza przepisów ustawy, jeśli na jego podstawie nie identyfikujemy konkretnej osoby. Ale pamiętajmy, że wszystko zależy od konkretnego przypadku. Jeśli w danym budynku mieszka jedna osoba, to w ten sposób wszyscy mogą domyślić się o kogo chodzi. Innym przypadkiem jest, gdy na fotografii widoczny jest cały blok, kamienica i trudna stwierdzić kto jest za to odpowiedzialny.