Święta brytyjskiej rodziny królewskiej odbywają się w posiadłości Sandringham w hrabstwie Norfolk. Kilka dni wcześniej królowa Elżbieta II i książę Filip organizują w Pałacu Buckingham kolację dla członków rodziny. Następnie wszyscy ruszają pociągiem do Norfolk. Mimo, że świętują w kręgu najbliższych, to w tym świątecznym czasie obowiązuje specjalny protokół. Wszyscy muszą stosować się ściśle do harmonogramu, który przewiduje na przykład odpowiednie stroje, ustalony dokładnie czas spotkań, czy wreszcie to, że goście muszą przebierać się kilka razy w ciągu wieczora. Mówi się również, że panie zmieniają nie tylko suknię, także biżuterię.
W obdarowywaniu się prezentami nie chodzi jednak o przepych i blichtr, liczy się również ... poczucie humoru. Na przykład Elżbieta II miała dostać podczas jednej z choinek fartuch kuchenny, co z poczuciem humoru skwitowała: ,,Tego mi było trzeba!” Natomiast książę Karol od swojej siostry księżniczki Anny dostał kiedyś biały, skórzany sedes toaletowy. Śmiechu było ponoć co niemiara.
Brytyjska królowa nie zajmuje się rzecz jasna przygotowaniem posiłków, ma do tego służbę, ale przy dekorowaniu choinki zwykle pomaga. 24 grudnia o godzinie 17 wszyscy zbierają się, by delektować się angielską herbatą, zajadać się drożdżówkami, ciastkami i kanapkami. Tyle dla ciała, potem coś dla ducha, gdy stają przed choinką, pod którą umieszcza się tabliczki z imionami członków rodziny, przy których są prezenty. Napięcie rośnie i wreszcie na znak królowej zaczynają je otwierać.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień