Tajemnica stłuczonej klatki Zielińskiego
Mercedes ministra zderzył się z BMW. Służby milczą na temat okoliczności.
Lakoniczność policyjnych komunikatów jest zadziwiająca, a internauci na naszym forum snują domysły, czy aby na pewno wiceszef MSWiA był pasażerem, a nie kierowcą mercedesa, który - według nieoficjalnych informacji - na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w bok BMW, a na poboczu - w słup oświetleniowy. Auto prowadziła żona Jarosława Zielińskiego, który jako jedyny z uczestników zdarzenia trafił do szpitala. Ze stłuczoną klatką piersiową.
- Pasażer miał obrażenia klatki piersiowej? Czy aby na pewno za kierownicą była żona? - pyta osoba o nicku abc.
- Klatka u pasażera hmmm... - dziwi się Radek.
Rzecznik podlaskiej policji ograniczył się do zwięzłej wypowiedzi. Oficjalnie wiadomo więc tyle, że do zdarzenia (w czwartek policjanci jeszcze nie potrafili powiedzieć, czy zakwalifikują je jako wypadek, czy jako kolizję) doszło w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Krzywa w gm. Suchowola. Nadzorujący policję wiceminister MSWiA, pochodzący z Suwałk Jarosław Zieliński, jechał z żoną. Był pasażerem. To kobieta prowadziła mercedesa, który zderzył się z BMW. Tyle.
- Nikt z uczestników nie odniósł poważnych obrażeń. Wszyscy byli trzeźwi - informuje nadkom. Tomasz Krupa z zespołu prasowego podlaskiej policji. Pytany o szczegóły lub przynajmniej wstępne ustalenia mundurowych, mówi: - Cały czas wykonujemy czynności, które mają na celu zebranie pełnego materiału dowodowego. Do tego momentu nie udzielamy informacji na temat przebiegu zdarzenia.
Wcześniej, w przypadku „zwykłych” obywateli, takiego problemu nie było. „Ktoś wymusił pierwszeństwo, ktoś stracił panowanie nad kierownicą i zderzył się czołowo z innym pojazdem” - podawali policjanci. Teraz cisza. Też tylko nieoficjalnie dowiadujemy się, że mercedes Zielińskiego jechał w kierunku Augustowa. BMW, w które uderzyło auto, prowadziła 29-latka, jadąca w kierunku Białegostoku.
MSWiA podało jedynie, że do zdarzenia doszło w czasie urlopu Jarosława Zielińskiego i że jechał on prywatnym autem. - Wiceminister po badaniach wyszedł ze szpitala - czytamy.
Sokólskiego szpitala. Sprawę miała zająć się tamtejsza prokuratura. Jednak już w czwartek postępowanie przejęła białostocka prokuratura okręgowa, która żadnych szczegółów nie podaje.
- W obecności prokuratora przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny pojazdów, które zostały zabezpieczone - informuje Adam Białas, naczelnik wydziału I śledczego.