Koledzy spotkali się dzień przes wigilią. Pili whisky, a według świadka, jeden z nich był po dopalaczach. „Skończyły się papierosy, ktoś miał je przywieźć”. Następnego dnia na polu przy domu znaleziono ciało.
W sklepie 29-latek ukradł butelkę wódki. Gdy próbował ją wynieść na zewnątrz, brutalnie zaatakował ochroniarza, który stanął na jego drodze.
Trzy miesiące posiedzi w areszcie 24-latek podejrzany o uszkodzenie samochodu siekierą i atak na właściciela auta.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.