Szef „S” w MPEC został przywrócony do pracy. Bo związek zagroził strajkiem, a zarząd się ugiął. Tak zakończył się spór pracowniczy z domieszką polityki. W ramach tej samej opcji partyjnej.
Na bruk za „trzech z Suwałk”. Że przyjadą i zrobią porządek. Tak miał straszyć członków zarządu MPEC szef tamtejszej Solidarności. On mówi, że chodziło mu o to, że pismo w sprawie pracownika poszło do wiceministra Zielińskiego
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.