- To nie jest tak, że skazany na dożywocie, nie ma nic do stracenia i będzie przez cały okres kary się buntować - mówi major Jacek Szumski ze szczecińskiego aresztu śledczego.
Ruszył proces apelacyjny w sprawie najbardziej bulwersującej zbrodni ostatnich lat w Szczecinie. Oskarżony nie przyznaje się do zabicia matki, ojczyma i przyrodniego brata. Prawomocny wyrok ma zapaść za dwa tygodnie.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.