Ernest Bejda pracował przy ustawie o utworzeniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, potem był zastępcą Mariusza Kamińskiego. To on odpowiadał za wszystkie operacje przeprowadzane przez biuro. Teraz wraca i rozdaje karty.
Trwa postępowanie dotyczące wyłudzenia z miejskiej kasy. Miasto miało stracić prawie 2 mln zł - dokładnie 1 mln 950 tys. zł na zakupi działki przy Muzeum Ognia, której ostatecznie nie zostało właścicielem. Kto zawinił? Wyjaśnia prokuratura i CBA.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.