Szymon Feret, skrzydłowy Apklan Resovii: We wtorek może się wszystko zdarzyć
- Pierwszy raz zagram w takim meczu - mówi SZYMON FERET, skrzydłowy Apklan Resovii. Dziś "pasiaki" w 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski zagrają z Lechem Poznań.
W pojedynku z Elaną Toruń zdobyłeś zwycięstgkiego gola. To twoja czwarta bramka w tym sezonie. Pewnie najważniejsza.
Tak chyba można powiedzieć. Dała nam wygraną i komplet punktów, a do tego to mój pierwszy gol na Wyspiańskiego, więc jest się z czego cieszyć. Z drugiej strony nie jest ważne, kto strzela. Ważne, żeby piłka wpadła do siatki i były z tego zwycięstwa.
Wiele czasu na złożenie się do strzału raczej nie było.
No tak, znalazłem się w dobrym miejscu, zauważyłem, że piłkę przyjął Daniel, odbiła się w moją stronę, więc trzeba było szybko uderzyć, bo rywale byli bardzo blisko.
To nie był łatwy mecz. Elana, szczególnie po przerwie, dała się chyba wam we znaki.
Na pewno. Lekko nie było. Był to mecz pełen twardej walki, nie brakowało górnych piłek, było sporo przebitek. Jednak patrząc na całość gry, wynik jest zasłużony. Byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, dłużej od Elany utrzymywaliśmy się przy piłce. Należała nam się wygrana.
Miło widzieć Resovię na pozycji lidera.
Sami nie spodziewaliśmy się, że będzie tak dobrze, ale sezon trwa, a my mamy apetyty na kolejne wygrane.
W dalszej części wywiadu przeczytasz m.in.:
- "Fajnie sprawdzić się na tle takiego rywala, przetestować umiejętności"
- "Pierwszy raz zagram przeciw drużynie z ekstraklasy. Rok temu w meczu przeciw Lechii Gdańsk nie wyszedłem na boisko, ale jestem spokojny o swoje nastawienie i odporność psychiczną"
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień