Szpitale zapłacą za podwyżki płac dla pielęgniarek i położnych?
Pracodawcy RP i niektórzy dyrektorzy szpitali mówią, że MZ podpisuje porozumienia w sprawie podwyżek, ale nie przekazuje pieniędzy.
Pracodawcy RP ostrzegają przed dalszym podpisywaniem umów Ministerstwa Zdrowia z poszczególnymi grupami zawodowymi, które grożą strajkami. Przedstawiciele tej organizacji twierdzą, że koszty podwyżek płac, które zagwarantowano pielęgniarkom i położnym będą musiały ponieść szpitale.
- Dotychczas pieniądze wypłacane były jako dodatek do wynagrodzenia. W efekcie nowych przepisów, konieczna będzie zmiana dotychczasowych umów o pracę, tak by uzyskać proponowane wynagrodzenie podstawowe - czytamy w opinii Pracodawców RP. - Jeżeli płatnik nie zapewni dodatkowego finansowania, koszty zmuszeni pokryć pracodawcy. Dla szpitali będzie to także obciążenie organizacyjne i techniczne (…).
Równocześnie, dyrektorzy, którzy zwiększą wydatki na płace mogą być oskarżani o przekroczenie dyscypliny finansów publicznych.
- Nie mamy pieniędzy na nic – przyznaje dyrektor jednego ze szpitali wojewódzkich. - Udało się nam podnieść płace ratowników, ale mamy przecież i inne grupy zawodowe, w tym analityków, rehabilitantów.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- jakie zdanie w tej sprawie ma dyrektor szpitala dziecięcego w Bydgoszczy
- kto jeszcze w służbie zdrowia żąda podwyżek wynagrodzeń
- czy pielęgniarki planują strajk
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień