Spółka dzierżawiąca szpital oraz zarząd powiatu świdwińskiego, za zgodą radnych, zainwestowali w powstanie bloku operacyjnego. Powiat pożyczył na ten cel 2,4 mln zł, spólka dała 900 tys. złotych.
- Sercem każdego szpitala jest blok operacyjny. To serce wstawiliśmy nowe. Nie sami, a z zarządem spółki. To jest etap zmiany na lepsze, spełniania standardów - mówił Mirosław Majka, świdwiński starosta podczas oficjalnego otwarcia bloku operacyjnego w połczyńskim szpitalu.
- To dla mnie bardzo ważna chwila, bo w końcu widać efekty naszej pracy - poinformowała z zadowoleniem Magdalena Luska, prezes zarządu spółki „Przyjazny Szpital” dzierżawiącej połczyński szpital.
- Widać zmiany na lepsze, modernizację, która posłuży pracownikom i pacjentom. Ci ostatni, szczególnie ci z małych wiosek, nie będą musieli daleko jeździć, by skorzystać z profesjonalnej pomocy szpitalnej. Tu ją otrzymają i to w komfortowych warunkach. Zapewniliśmy bardzo wysoki standard, jeśli chodzi o przygotowanie do zabiegów. Będziemy się starać rozszerzać zakres proponowanych zabiegów w naszym szpitalu. Mamy nadzieję, że te nasze starania docenią zarówno nasi pracownicy, jak i pacjenci. Nie poprzestajemy na budowie bloku. Budujemy salę noworodkową, klatki schodowe, przed nami jeszcze prace w ramach spełnienia wymogów przeciwpożarowych.
Nowy blok operacyjny składa się z dwóch sal operacyjnych i sali wybudzeń, oczywiście są tu też: stanowisko do monitorowania pacjenta, pokój lekarski czy toalety. Przy bloku jest winda, którą transportowany będzie pacjent. Na blok wjedzie główną śluzą. Odrębna jest dla personelu. Ten nosić będzie jako jedyny w szpitalu kolorowe fartuchy, pozostali, jak dotychczas, białe. Pierwsza sala ma przeznaczenie chirurgiczne, z elementami chirurgii urazowej.
- Wyposażenie sali, ramię C i to czym dysponujemy w tej chwili pozwala na realizowanie chirurgii urazowej mniejszej, czyli operowania złamań nadgarstka, kości promieniowej, kostek, wykonywania drobnych zabiegów urazowych w ramach kontraktu chirurgii ogólnej - mówił dr n. med. Michał Tabiszewski, wiceprezes do spraw medycznych spółki „Przyjazny Szpital”.
- Planowych zabiegów dużych, jak endoplastyka stawów kolanowych czy stawów biodrowych na razie nie będziemy mogli wykonywać, nie dlatego że nie jesteśmy do tego przygotowani, tylko nie mamy takiego kontraktu z NFZ. Nie ma więc komu za to płacić. Nie liczymy, że to się w najbliższym czasie zmieni, ale mamy możliwość wykonywania tych zabiegów komercyjnie. One są niestety dosyć drogie, ale część pacjentów dowiadując się, że gdzie indziej musi czekać na operację kilka lat, może chcieć zapłacić. I endoprotezy kolan w połczyńskim szpitalu będą mogły być wykonywane, ponieważ mamy kim i mamy czym to robić.
Przebudowa części budynku przeznaczonej na blok operacyjny, niezbędny, by obiekt pozostał na mapie szpitali w Polsce, a spółka „Przyjazny Szpital” mogła ubiegać się o pieniądze na dalszą działalność placówki, trwała przez ostatnie kilka miesięcy.