Wydarzeniem weekendu będzie mecz Arsenalu z Chelsea. W sobotnie popołudnie spotkają się dwa najbardziej utytułowane kluby z Londynu.
Przez wiele lat najbardziej prestiżowe spotkanie w stolicy Anglii to był mecz Arsenalu z Tottenhamem określane derbami północnego Londynu. Jednak w XXI wieku, a przynajmniej w jego pierwszej dekadzie Tottenham mocno odstawał od rywala zza miedzy, który kolekcjonował tytuły. Do tego w siłę urosła Chelsea. Za pieniądze Romana Abramowicza szybko zbudowano zespół, z którym musiał się liczyć każdy w Anglii, a niedługo później również w Europie.
187 MECZÓW rozegrały Arsenal i Chelsea. Bilans: 72 wygrane Arsenalu, 61 wygranych Chelsea, 54 remisy
Prestiż, a nie sport
W związku z tym derby północnego Londynu straciły trochę na swoim znaczeniu, głównie sportowym, bo dla kibiców obu drużyn ciągle były najważniejsze. Jednak sportowo bardziej liczyły się mecze Arsenalu z Chelsea, ponieważ obie drużyny rywalizowały o mistrzostwo kraju, a ich głównym rywalem był Manchester United.
Początkowo to Arsenal dyktował warunki, ale z biegiem czasu, Chelsea urosła w siłę i to „The Blues” zaczęli pokazywać plecy rywalom.
To zespół z zachodniego Londynu był tylko w stanie prowadzić równorzędną walkę z „Czerwonymi Diabłami” z Manchesteru, którzy zmonopolizowali Premier League.
Początkowe sukcesy Chelsea związane były z pracą Jose Mourinho, który w tym klubie wyrósł na jednego z najlepszych menedżerów. Jednak Portugalczyk nie potrafił wygrać Ligi Mistrzów i został zwolniony przez Abramowicza. Po latach wrócił, zdobył mistrzostwo Anglii i Puchar Ligi, ale w kolejnym sezonie zawodził i ponownie Abramowicz powiedział mu „do widzenia”.
Francuskie rządy
Rosyjski oligarcha słynie z mocno niecierpliwego charakteru i często zmienia menedżerów. Było już ich 10 w ciągu 13 lat, od kiedy Abramowicz został właścicielem.
Co innego w Arsenalu. Tam Arsene Wenger pracuje już 21 sezon! Dłużej od niego na stanowisku był tylko sir Alex Ferguson, który prowadził Manchester United przez 26 lat.
Nikomu nie przeszkadzało to, że po kilku latach tłustych, kiedy „Kanonierzy”, zdobywali mistrzostwo kraju, Puchar Anglii czy Puchar Ligi był prawie ośmioletni okres posuchy. Fani „The Gunners” musieli się zadowolić co najwyżej wicemistrzostwem Anglii.
Jednak w tym czasie poczyniono ogromne inwestycje, przede wszystkim w stadion. Arsenal przeniósł się na nowoczesny Etihad Stadium i ma drugą największą widownię w Premier League.
Długi zostały spłacone, a zespół dwa razy z rzędu wygrał Puchar Anglii, dodając Tarczę Wspólnoty. Jednak fani marzą o mistrzostwie. Także Wenger na zakończenie pracy z Arsenalem chciałby zdobyć tytuł.
Stabilizacja i odnowa
Ale tytuł marzy się też Abramowiczowi. Powierzył swój zespół Antonio Conte, który przez lata dominował z Juventusem Turyn we Włoszech. Teraz ma przywrócić należne miejsce „The Blues”. Włoch zaczął świetnie, od trzech zwycięstw, ale potem przyszedł remis ze Swansea i porażka z Liverpoolem. Z kolei Arsenal zaczął od przegranej z Liverpoolem i remisem z Leicester, ale potem już tylko wygrywał.
Obie ekipy zgromadziły po 10 punktów i są sąsiadami w tabeli, więc sobotnie spotkanie nabiera dodatkowego znaczenia. Przystąpią do niego w niezłych humorach, bo awansowały do 4. rundy Pucharu Ligi.
Jednak najważniejsza jest liga. W odrobinie lepszej sytuacji jest Chelsea, która może skupić się tylko na rozgrywkach w Anglii. Arsenal dużą część musi poświęcić na grę w Lidze Mistrzów, a to przecież niezwykle ważne rozgrywki.
Do zobaczenia w TV
sobota:
Eibar - Sociedad (Eleven, 12.55),
Manchester United - Leicester (Canal+ Sport 2, 13.25),
Hamburger SV - Bayern Monachium (Eurosport 2, 15.15),
Swansea - Manchester City (Canal+ Sport 2, 15.55),
Sporting Gijon - Barcelona (Eleven, 16.10),
Palermo - Juventus Turyn (Eleven Sports, 17.55),
Athletic Bilbao - Sevilla (Eleven, 18.25),
Arsenal - Chelsea (Canal+ Sport 2, 18.25),
Werder Brema - Wolfsburg (Eurosport 2, 18.30),
Napoli - Chievo Werona (Eleven, 20.40),
Las Palmas - Real Madryt (Eleven Sports, 20.40);
niedziela:
Leganes - Valencia (Eleven Sports, 11.55),
Torino - Roma (Eleven, 12.25),
Inter Mediolan - Bologna (Eleven Sports, 14.55),
Hoffenheim - Schalke Gelsenkirchen (Eurosport 2, 15.15),
Atletico Madryt - Deportivo La Coruna (Eleven, 16.10),
West Ham United - Southampton (Canal+ Sport 2, 16.55),
Koeln - Lipsk (Eurosport 2, 17.25),
Villarreal - Osasuna Pampeluna (Eleven, 18.25),
Fiorentina - Milan (Eleven, 20.40),
Olympique Marsylia - Nantes (Eleven Sports, 20.40).